W czwartek Karol Ząbik trenował na torze w Gnieźnie. - Początkowo mieliśmy jechać na Węgry, ale ucieszyłem się, że treningi rozpoczniemy akurat w Gnieźnie. Tor jest przygotowany bardzo dobrze, a poza tym lubię tutaj jeździć - przyznaje. - Cieszę się, że znowu mogę jeździć. Rok temu długo pauzowałem i dopiero pod koniec sezonu zaliczyłem dwanaście treningów. Dlatego na razie cieszę się jazdą i nie zawracam sobie głowy tematem nowych tłumików. Obserwuję jedynie po kolegach, że mają z nimi dużo problemów i strasznie na nie narzekają.
Wychowanek klubu z Torunia podkreśla, że dobrze czuje się na motocyklu. - Przecież nie zapomniałem jak się jeździ na żużlu. Proszę pamiętać, że zaczynałem jak miałem osiem lat, więc tego nie sposób zapomnieć. Na razie cieszę się jazdą i krok po kroku chcę powrócić do wysokiej dyspozycji. Testy nowych tłumików zacznę dopiero na torze w Toruniu.
Karol Ząbik
Pomimo długiej przerwy w regularnych startach w lidze, Ząbik postawił przed sobą poprzeczkę bardzo wysoko, bowiem w nadchodzącym sezonie chce zdobywać punkty dla ekstraligowego Unibaxu Toruń! - Jak już wspomniałem, nie zapomniałem jak się jeździ na żużlu. Wiem jak prezentowałem się kiedyś i uważam, że nadal stać mnie na to, żeby wrócić do wysokiej dyspozycji. Zimę przepracowałem bardzo solidnie, a do tego czuję się bardzo dobrze. Chciałbym podkreślić, że nie mam żadnych problemów i z nogą i z błędnikiem czy z czymkolwiek. W czasie przerwy między rozgrywkami trenowałem z m.in. z braćmi Pulczyńskimi, ponadto miałem zajęcia z akrobatami, dlatego uważam, że fizycznie do sezonu jestem już gotowy.
W Toruniu Ząbik będzie walczył o miejsce w składzie z Matejem Kusem i Michaelem Jepsenem Jensenem, jednak absolutnie nie zamierza stawiać siebie na przegranej pozycji: - Mają jeździć najlepsi, a ja chcę być jednym z najlepszych!