Falubaz nie może wyjechać na swój owal, gdyż przedłużyła się jego przebudowa. - Prace przyspieszyły. Drugi łuk jest praktycznie ukończony. Trwają prace kosmetyczne z wyrównaniem powierzchni między bandą a pasem bezpieczeństwa. Pierwszy łuk jest cały czas zamarznięty, mimo że mamy temperatury plusowe. Z tym łukiem możemy mieć najwięcej problemów. W środę przyjechało 50 ton sjenitu, w czwartek znowu, chcemy ok. 200-300 w zależności od potrzeby nawieźć. To jest już tzw. kosmetyka - wierzchnia warstwa, która zostanie przemielona, wyrównana. Być może uda nam się za tydzień wyjechać na nasz tor, jeżeli pogoda będzie dopisywać. Zawsze w połowie marca mieliśmy problemy z torem przy ul. Wrocławskiej - poinformował w czwartek Robert Dowhan, prezes Falubazu.
Przypomnijmy, że w związku z przebudową toru przy W69 zostały podniesione łuki, dzięki czemu ma być więcej walki na zielonogórskim stadionie.