Będę chciał wszystkich czymś zaskoczyć! - rozmowa z Mikołajem Curyło, juniorem bydgoskiej Polonii

Po latach posuchy, bydgoska drużyna juniorska z roku na rok rośnie w siłę i obecnie liczy siedmiu zawodników. Jednym z czołowych młodzieżowców Polonii jest Mikołaj Curyło. Nie miał on jak dotąd zbyt wielu okazji do występów w drużynie ligowej, jednak w ubiegłym sezonie zaskoczył wszystkich, zajmując czwarte miejsce w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. W rozmowie ze SportoweFakty.pl opowiedział o przygotowaniach do nowego sezonu i swoich planach z nim związanych.

Andrzej Matkowski: W ostatnich tygodniach było sporo zamieszania związanego ze zmianami we władzach bydgoskiej Polonii. Czy to miało jakiś wpływ na twoje przygotowania do sezonu?

Mikołaj Curyło: Ja staram się nie zwracać na takie sprawy uwagi, tylko zająć się sobą i przygotowaniami do nowego sezonu. Mój menedżer i mechanik trzymali rękę na pulsie, a ja mogłem spokojnie trenować.

No właśnie, przygotowania do sezonu ... W jaki sposób one przebiegają?

- Przygotowywałem się razem z drużyną. Cztery razy w tygodniu mieliśmy wspólne treningi, do tego dochodziły także indywidualne. Później doszła jazda na crossie, co pozwoliło utrzymać kondycję, a także oswoić się ponownie z jazdą na motocyklu.

Podpisałeś z Polonią kontakt amatorski, nie zamierzasz jednak "spoczywać na laurach" i również we własnym zakresie starasz się pozyskać sponsorów i wyposażenie ...

- Klub w pewnym stopniu cały czas mnie wspiera, jednak większość spraw związanych z moim sprzętem i wyposażeniem spoczywa na głowie mojego menedżera. Rozmawia on także ze sponsorami, dlatego myślę, że w nowym sezonie będzie dobrze!

Sporo zmian zaszło w twojej ekipie. Kto obecnie z tobą współpracuje?

- Moja ekipa składa się przede wszystkim z bardzo dobrego mechanika, pana Janusza Borzeszkowskiego. Dodatkowo pozyskałem menedżera, mojego kuzyna Pawła Wolfa, który bardzo dużo mi pomógł, szczególnie w kwestii sponsorów, ale także sprzętu, którym dysponuję. Na pewno nie mam na co narzekać.

Tak doświadczony mechanik zapewne będzie Tobie pomagał nie tylko w kwestii przygotowania sprzętu?

- Na pewno pan Janek nie będzie tylko typowym mechanikiem, ale sporo pomoże mi także w odpowiednim dopasowaniu motocykli do różnych torów. Moje doświadczenie nie jest jeszcze tak duże, żebym ze wszystkim sobie radził sam.

Czy zmiany dotyczyły też twojego zaplecza sprzętowego?

- Oczywiście. W tej chwili w moim parku maszyn znajdują się dwa kompletne motocykle z silnikami GM, zakupione od Andreasa Jonssona. W naszej dyspozycji jest też jeden silnik z zeszłego sezonu. Na razie tyle sprzętu powinno nam wystarczyć.

Żużlowy certyfikat uzyskałeś w 2008 roku, jednak do tej pory nie miałeś zbyt wielu okazji do regularnych startów. Jakie są twoje zamierzenia na nowy sezon?

- Na pewno chciałbym mieć pewne miejsce w składzie drużyny ligowej bydgoskiej Polonii. Mam nadzieję, że uda mi się wywalczyć to miejsce i utrzymać je do końca sezonu.

Jesteś jednym z głównych kandydatów do składu ligowego Polonii, jednak w tym roku pojawiła się szansa występów jako "gość" w zespołach 2-ligowych. Czy otrzymałeś już jakieś propozycje?

- Jakieś propozycje się pojawiały, ale raczej nie były zbyt konkretne. Kwestią moich startów zajmuje się głównie mój menedżer i to on czuwa nad tą sprawą.

Poza występami ligowymi, zapewne będziesz mógł zaprezentować swoje umiejętności w wielu rozgrywkach młodzieżowych. Czy znasz już dokładny harmonogram swoich startów?

- Na razie jeszcze za wcześnie na szczegóły.

W ubiegłym sezonie sprawiłeś sporą niespodzianką, zajmując czwarte miejsce w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski w Toruniu. Czy w nowym sezonie planujesz podobne niespodzianki?

- Na pewno będę chciał wszystkich czymś zaskoczyć, najlepiej żeby to było miejsce na podium! Szczerze mówiąc sam nie spodziewałem się, że w Toruniu zajmę czwarte miejsce, ale udało się. Motocykle były dobrze przełożone i jechały do przodu.

Czy zamierzasz startować również za granicą? A może podpisałeś już gdzieś kontrakt?

- Na razie kontraktu za granicą jeszcze nie podpisywałem, ale zobaczymy, jak rozwinie się sezon.

Niedawno zapadła ostateczna decyzja, że od sezonu 2011 będziecie musieli używać nowych tłumików we wszystkich zawodach. Jaka jest twoja opinia na ich temat? Czy miałeś okazję je przetestować?

- Nie miałem jeszcze okazji jeździć na nowych tłumikach, będę mógł je spróbować po raz pierwszy podczas wyjazdu do Krsko. Jednak osobiście nie jestem zwolennikiem wprowadzenia nowych tłumików i wolałbym jeździć na starych.

W tym roku nie udało się klubowi zorganizować zgrupowania w zimie, jednak teraz nadarzyła się okazja wspólnego wyjazdu do Krsko na treningi. Czy tego rodzaju forma przygotowań i integracji tobie odpowiada?

- Jak najbardziej cieszę się z takiej możliwości, bo będziemy mieli okazję potrenować na innym torze. No i na pewno taki wyjazd wpłynie dobrze na zgranie naszej drużyny.

Jakie jest sportowe marzenie Mikołaja Curyły?

- Jak na razie moim marzeniem jest zostać Mistrzem Polski Juniorów i powoli będę do tego dążył!

Komentarze (0)