Patryk Dudek nie ma wyrobionej opinii na temat nowych tłumików, gdyż jak podkreśla jest zbyt młodym zawodnikiem. - Ciężko jest mi się wypowiadać na ten temat, bowiem jestem jeszcze za mało doświadczony - tłumaczy. - Dlatego jest to dla mnie bardzo trudny temat. Regulamin jest taki, a nie inny. Nie pozostawia nam wyboru. Wygląda na to, że nic się nie zmieni i będziemy musieli się przemęczyć.
Nowe tłumiki nie przeszkodziły Dudkowi być najlepszym spośród zielonogórskich juniorów. W sumie jego łupem padło dziewięć punktów i bonus. - Przede wszystkim cieszę się, że wszyscy cało i zdrowo odjechaliśmy te zawody. Jeśli chodzi o mnie, to sprawdzałem dwa nowe silniki, z których wcześniej korzystałem na treningach w Gnieźnie. Szczerze mówiąc, to dzisiaj moja jazda była dużo lepsza niż podczas treningów. Dlatego w sumie jestem z siebie umiarkowanie zadowolony.
- Nadal muszę pracować nad startami - dodaje. - Na starcie za bardzo idę w górę, przez co tracę dystans do rywali. To wymaga natychmiastowej poprawy.
Osiemnastolatek z utęsknieniem czeka na treningi na torze w Zielonej Górze, jednak na razie nie wie, kiedy będzie to możliwe. - Czekam na sygnał od trenera - wyjaśnia. - Jestem przekonany, że przed rozpoczęciem sezonu zdążymy odbyć niezbędną ilość treningów w Zielonej Górze, tak, żeby nasz tor nadal był naszym atutem. Podchodzę do tego bardzo spokojnie.
Patryk Dudek ma powody do zadowolenia