- Rozmowy trwały od godziny 11.00 i były bardzo intensywne. Nie ukrywam, że bardzo się z tego cieszę. Dzięki temu uratujemy zdrowie wielu zawodników. Żużel sam w sobie jest niebezpieczny, nie ma potrzeby dodawania kolejnych trudności. Rozmowy przebiegały w atmosferze merytorycznej wymiany argumentów. Początkowo nie wszyscy rozumieli na czym polega problem. Ostatecznie udało się wszystkich przekonać, że nowe tłumiki są po prostu bardzo niebezpieczne. Dokonaliśmy czegoś co wydawało się niemożliwe. Nie mieli racji ci, którzy mówili, że sprawa jest już przegrana - powiedział dla SportoweFakty.pl Krzysztof Cegielski.
Nasz ekspert wymienia czynniki, które wpłynęły na triumf przeciwników nowych tłumików. - Ostatni ruch Jarka Hampela, Tomka Golloba i Janusza Kołodzieja na pewno pomógł sprawie. Wielkie znaczenie miały też wszystkie wypowiedzi ludzi związanych z żużlem i dziennikarzy przeciwko wprowadzeniu nowych tłumików. Zapewniam, że ważny był również głos kibiców. Przy okrągłym stole mieliśmy tak naprawdę finał tego wszystkiego o czym wspomniałem. Całe szczęście, że udało się to zrobić przed sezonem. Szkoda, że niektórzy zdążyli już ucierpieć na skutek zastosowania nowych tłumików.
Krzysztof Cegielski wierzy, że nowe tłumiki nie będą obowiązywały również w imprezach międzynarodowych najwyższej rangi. - Będziemy przekonywać pozostałe federacje narodowe. Jest jeszcze temat Grand Prix i Drużynowego Pucharu Świata. Pozostaje mi skontaktować się z zawodnikami z Grand Prix. Myślę, że dzięki naszemu sukcesowi ich motywacja do walki o stare tłumiki stanie się zdecydowanie większa.
Czytaj również:
Adam Skórnicki: Lepiej późno niż wcale
Mirosław Jabłoński: Polak mądry przed szkodą
Piotr Baron: Byłem przekonany, że będą nowe tłumiki
Piotr Protasiewicz: Wcale nie jest tak kolorowo
Andrzej Witkowski: Moim zdaniem FIM nie zmieni zdania
Rafał Szombierski: Jestem takiego samego zdania jak większość zawodników
Dawid Stachyra: Nowe "tłumoki" odeszły do historii!
Rafał Dobrucki dla SportoweFakty.pl: W GP i DPŚ też nie będzie nowych tłumików!
Michał Szczepaniak dla SportoweFakty.pl: Poprawił mi się humor!