- Jestem takiego samego zdania jak większość zawodników i nie ma sensu powtarzać w kółko tego samego. Cieszy mnie to, że ostatecznie zmieniono decyzję i będziemy mogli startować na starych tłumikach. Jest to korzystniejsze dla naszego zdrowia, sprzętu oraz portfeli. Dla mnie na przykład nowe tłumiki byłyby sporym wydatkiem - powiedział zawodnik Włókniarza Częstochowa, Rafał Szombierski.
Sympatyczny 29-latek pierwszy trening na torze w tym roku miał odbyć w czwartek. Kapryśna aura sprawiła jednak, że do tego nie doszło. Rafał w spokoju oczekuje możliwości potrenowania. - Niestety do tej pory nie udało mi się wyjechać na tor po zimowej przerwie. Moje plany treningowe na najbliższe dni wyglądają tak, że trzeba przeczekać deszcz. W Częstochowie troszkę się rozpadało (śmiech) - stwierdził "Szumina".
W sobotę drużyna Szombierskiego, Włókniarz Częstochowa, uda się do Gniezna na pojedynek sparingowy z tamtejszym Startem. W awizowanym zestawieniu Lwów Szombierski się nie znalazł, ale nie jest to dla niego problemem. Menadżer Jarosław Dymek zdecydował, że nie będzie ryzykować zdrowiem Rafała wystawiając go bezpośrednio do rywalizacji po tak długim rozbracie z motocyklem bez wcześniejszych jazd próbnych. Występ Szombierskiego w niedzielnym rewanżu w Częstochowie wydaje się już jednak pewny, choć sam zainteresowany wypowiada się na ten temat w stonowany sposób. - Jeśli będę miał okazję wcześniej potrenować to myślę, że wezmę udział w niedzielnym sparingu. Zobaczymy - zakończył.
Rafał Szombierski przed Jasonem Crumpem
Czytaj również:
Adam Skórnicki: Lepiej późno niż wcale
Krzysztof Cegielski: Odrzuciliśmy nowe tłumiki jednogłośnie!
Mirosław Jabłoński: Polak mądry przed szkodą
Piotr Baron: Byłem przekonany, że będą nowe tłumiki
Piotr Protasiewicz: Wcale nie jest tak kolorowo
Andrzej Witkowski: Moim zdaniem FIM nie zmieni zdania
Dawid Stachyra: Nowe "tłumoki" odeszły do historii!
Rafał Dobrucki dla SportoweFakty.pl: W GP i DPŚ też nie będzie nowych tłumików!
Michał Szczepaniak dla SportoweFakty.pl: Poprawił mi się humor!