- Czuję wielką satysfakcję i jednocześnie zadaję sobie pytanie czy nie mogłem wystąpić z inicjatywą "okrągłego stołu" wcześniej. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować redakcji SportoweFakty.pl, która wyjątkowo rzetelnie i szybko przekazywała wszelkie informacje związane z nowymi tłumikami. Mam na myśli zwłaszcza informacje pochodzące z testów przeprowadzanych na torach - powiedział w rozmowie z naszym serwisem Władysław Komarnicki.
Prezes Caelum Stali jest usatysfakcjonowany postawą środowiska żużlowego, które tym razem stanęło na wysokości zadania. - Po raz pierwszy wracam z takiego spotkania tak bardzo podbudowany. Wszyscy powiedzieli jednym głosem: "zdrowie jest najważniejsze". Jestem tym faktem bardzo usatysfakcjonowany. Zawsze uważałem prezesa Witkowskiego za mądrego człowieka. Kiedy jechałem rano na spotkanie do Warszawy myślałem o tym jakie będą reakcje. W przypadku pana Witkowskiego nie miałem wątpliwości, że jeśli będzie jedność to się przyłączy. On na pewno rozumie, że nie może brać na swoje barki odpowiedzialności za coś do czego sam nie jest do końca przekonany.
Władysław Komarnicki uważa, że jest spore prawdopodobieństwo, że pozostałe federacje narodowe pójdą śladem Polaków i wycofają tłumiki nowego typu.- Jestem więcej niż przekonany, że w świat poszedł poważny sygnał, że nie ma żartów w sprawie tłumików. Z nieoficjalnych informacji, które posiadam wynika, że inne federacje czekały na to jak zachowa się Polska. Mam nadzieję, że szybko do nas dołączą. Ktoś musi przecież brać za to odpowiedzialność i nie można lekceważyć opinii zawodników. Hampel, Gollob i Kołodziej to nie są malkontenci, tylko wybitni żużlowi fachowcy. Ja wierzę im a nie urzędnikom, którzy nie mają pojęcia o przedmiocie sporu. Inna sprawa, że idea wprowadzenia nowych tłumików od początku była budowana na kłamstwie. Europa wcale nie oczekiwała od nas, żebyśmy wyciszyli żużel.