Rafał Okoniewski: Dobrze jeździło mi się w parzę z Maciejem Kuciapą

Zawodnicy PGE Marmy Rzeszów mają już za sobą trzy treningi przeprowadzone na rzeszowskim torze. Z powodu choroby w próbnych jazdach na Podkarpaciu nie uczestniczył Rafał Okoniewski. Popularny "Okoń" jest już w pełni sił i we wtorek zjawi się w Rzeszowie.

Wychowanek Polonii Piła miał już okazję do treningów na torze żużlowym w 2011 roku. Były zawodnik m.in. klubu z Gorzowa kręcił już próbne kółka na torze w niemieckim Ludwigslust. Teraz Rafał Okoniewski chce się dobrze przygotować do ligowych startów na torze w Rzeszowie. - Już jeździłem w tym roku, ale chcę teraz solidnie popracować na torze w Rzeszowie, tak aby optymalnie przygotować się do pierwszych meczów sparingowych z Tarnowem. Na pewno na tych treningach zapadną także pierwsze decyzję, co składu na mecze ligowe. W ubiegłym roku jeździłem w parze z Maćkiem Kuciapą i dobrze mi się jeździło, ale teraz być może trener Śledź będzie miał inny pomysł na ustawienie składu. Zobaczymy. - powiedział zawodnik na łamach oficjalnej strony rzeszowskiego klubu.

Podczas czwartkowych obrad okrągłego stołu postanowiono, że w rozgrywkach ligowych w Polsce korzystać się będzie ze starych tłumików. Inaczej zdecydowała szwedzka federacja żużlowa, wydając w piątek komunikat, który głosi że na torach w Szwecji używać się będzie nowych tłumików. Rafał Okoniewski jeszcze przed ogłoszeniem komunikatu władz żużlowych w Szwecji był przekonany, że Skandynawowie pójdą w ślady Polaków i również tam zawodnicy będą korzystać ze starych typów tłumików. - W każdym szwedzkim klubie jeżdżą jacyś Polacy. Jest nas sporo i tamtejsza liga nie za bardzo sobie może pozwolić na to, aby nie korzystać z naszych usług, bo kto nas tak naprawdę może zastąpić? Myślę, że nadal obowiązywać będą tam stare modele tłumików - zakończył 31-letni żużlowiec.

Decyzja władz szwedzkiej federacji oznacza, że w rozgrywkach ligowych w tym kraju nie wystartują zawodnicy z Polski.

Komentarze (0)