Dla Artura Mroczki nowy sezon będzie pierwszym na ekstraligowych torach. Dobrym sprawdzianem było dla niego Kryterium Asów. Żużlowiec jest zadowolony ze swojego występu. - Moim celem było miejsce w środku stawki i to się prawie udało. Po pierwszym nieudanym biegu zmieniłem motocykl i dzięki temu jeździło mi się dużo lepiej. W tym roku chcę jeździć dobrze, szybko i bezpiecznie, dlatego zawody uważam za udane, bo w moim przypadku obyło się bez upadków - mówi Mroczka.
Nowy zawodnik Caelum Stali Gorzów wie, że nie wszyscy żużlowcy pokazali pełnię swoich możliwości. - Stawka zawodników była bardzo mocna. Zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy jechali na 100 proc. ale mimo to poradziłem sobie dość dobrze i jestem zadowolony ze swojego występu. Nie czuję się tak słaby, żeby nie móc wygrywać z najlepszymi. Myślę, że udowodniłem to na torze - podsumowuje Mroczka.