Chris Harris szalał w Manchesterze (wideo)

Dla Chrisa Harrisa poniedziałkowy mecz brytyjskiej Elite League pomiędzy Belle Vue Aces a King's Lynn Stars (52:42) nie był specjalnie udany, jednak "Bomber" po raz kolejny udowodnił, że ma wielkie serce do walki. Reprezentant Zjednoczonego Królestwa wywalczył dla Asów 9 punktów, a dziesiąta gonitwa wieczoru była pokazem jego wysokich umiejętności.

Najskuteczniejszym jeźdźcem poniedziałkowego pojedynku był zdobywca kompletu 12 oczek - Patrick Hougaard. Kroku Duńczykowi starali się dotrzymać Rory Schlein (12 w 5) oraz Charlie Gjedde (9 w 4). - Przed tym spotkaniem miałem pewne wątpliwości co do niektórych zawodników, ale teraz już ich nie mam, ponieważ każdy dołożył cegiełkę do tego zwycięstwa. Tomasz Piszcz musi trochę popracować nad formą, a Craig Cook był z siebie niezadowolony, więc widać, że mu zależy. Kibice obejrzeli kilka emocjonujących wyścigów, a dziesięciopunktowa przewaga jest naprawdę budująca - powiedział Jim Lynch - menadżer ekipy z Manchesteru.


Belle Vue Aces - King's Lynn Stars (28.03.2011)
Wyścig X - Harris (cz), Gjedde (n), Allen (b), Korneliussen (ż)

Co ciekawe, środowy rewanż pomiędzy Gwiazdami a Asami nie był już tak udany dla zespołu z Kirkmanshulme Lane, który poległ w King's Lynn 48:42. Tym razem Chris Harris stanął jednak na wysokości zadania i z dorobkiem 13 punktów był liderem swojego teamu.

Belle Vue Aces w chwili obecnej zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Elite League. Kolejny ligowy mecz Asy rozegrają 2 kwietnia w Eastbourne, gdzie zmierzą się z miejscowymi Orłami.

Komentarze (0)