Wszyscy będziemy trzymać gaz i będzie dobrze - wypowiedzi po meczu GTŻ Grudziądz – Lechma Poznań

GTŻ Grudziądz w inauguracyjnym spotkaniu dość wysoko pokonał drużynę Lechma Poznań 56:34. Wśród gospodarzy brylował Krzysztof Buczkowski, który nie znalazł pogromcy, honoru gości bronił jedynie Peter Ljung. Poniżej prezentujemy wypowiedzi zarejestrowane tuż po zakończeniu tego pojedynku.

Maciej Oszuścik
Maciej Oszuścik

Mirosław Kowalik (trener Lechmy Poznań): Grudziądz był mocny, natomiast my nie jesteśmy słabi. Popełnialiśmy dużo błędów i nie mogliśmy się dopasować do tego toru. Jedynym zawodnikiem, który stanął na wysokości zadania był Peter Ljung. Wymiana informacji między zawodnikami była na bieżąco, ale każdy ma swoje koncepcje i konfiguracje. Nie da się tego po prostu skopiować. Póki co wielkiej tragedii bym nie robił. Co prawda z porażką się liczyłem, ale wydawało mi się, że zdobędziemy w okolicy 40 punktów. W końcówce trochę nadgoniliśmy, bo było zagrożenie, że nawet 30 punktów nie zrobimy, a to byłoby już bardzo źle. Musimy pozbierać zespół, mam tu na myśli Szewczykowskiego, Kościucha, Słabonia. Pierwsza jaskółka wiosny nie czyni.

Robert Miśkowiak (Lechma Poznań): Nie będę ukrywał, że na tym torze mi się nie jeździ najlepiej. Szkoda, bo pierwszy mecz mieliśmy mieć u siebie, a mamy na wyjeździe. To nas trochę rozbiło. Byliśmy tak nastawieni od początku, a stało się inaczej. Jeszcze w parkingu na grzaniu motocykli miałem problemy, gdyż w jednym całkowicie siadły mi prądy, w ogóle nie odpalał, więc zaczęła się nerwówka jeszcze przed wyjazdem na tor. Pierwsze koty za płoty. Myślę, że będzie lepiej. Każdy oczekiwał większej zdobyczy. Miałem pewne kłopoty na początku, starałem się z nimi uporać. Jak się rozpocznie mecz z problemami to później trudno jest odrabiać, tym bardziej, że drużyna grudziądzka na własnym torze jest bardzo silna

Zbigniew Fiałkowski (prezes GTŻ Grudziądz): Jesteśmy zadowoleni z wyniku, chyba jak wszyscy zresztą. Nasi zawodnicy w dniu dzisiejszym spełnili nasze oczekiwania, pogoda dopisała, wynik jest satysfakcjonujący. To jest pierwsze tak wysokie zwycięstwo z Poznaniem, bo były różne te mecze. Na razie to wszystko wygląda pozytywnie, ale nasi zawodnicy muszą to potwierdzić za tydzień w meczu z Gdańskiem, wtedy będę dużo spokojniejszy.

Andriej Kudriaszow (GTŻ Grudziądz): Jestem bardzo zadowolony, że cała drużyna pojechała bardzo dobrze. Zdobyliśmy dużo punktów i wysoko wygraliśmy. Sam też jestem zadowolony ze swojej zdobyczy. Dużo myślałem o tych pierwszych zawodach. Szczęśliwy jestem, że trener, sponsor i inni są ze mnie zadowoleni. Będę dużo pracował, żeby w przyszłą niedzielę było jeszcze lepiej z mojej strony. Na pewno nie obawiam się rywala, wszyscy będziemy trzymać gaz i będzie dobrze.

Tomasz Chrzanowski (GTŻ Grudziądz): Pierwszy mecz i nerwy każdemu się udzielają. Cieszy mnie to, że publiczność dopisała. Błędów jednak się nie ustrzegłem, troszkę brakuje jeszcze prędkości w motocyklach. Mamy tydzień na poszukanie przyczyny, bo jak wiadomo przyjedzie mocny rywal, który ze zdwojoną siłą będzie chciał przystąpić do tego meczu także szykujemy się.

Krzysztof Buczkowski (GTŻ Grudziądz): Ten mecz to na pewno dobry prognostyk Daliśmy radę. Widać, że cała drużyna jest wyrównana. Davey miał troszkę problemów ze sprzętem, ale myślę, że szybko dojdzie z nim do ładu. Dobrze pojechał Andriej Kudriaszów, który miał trochę tremę przed pierwszym meczem, ale myślę, że będzie dobrze.

Davey Watt (GTŻ Grudziądz): Początek meczu był w moim wykonaniu okropny. Chociaż czułem się na torze dobrze, to za nic nie mogłem wyprzedzić Miśkowiaka. Potem zmieniłem przełożenia i było znacznie lepiej. W ostatnim biegu wybuchł mi silnik, więc to nie był jednak dobry dzień. Na szczęście reszta chłopaków się spisała i jak na pierwszy mecz w sezonie osiągnęliśmy dobry wynik.

David Ruud (GTŻ Grudziądz): Było to pierwsze spotkanie w nowej drużynie, jednak nie jestem zadowolony ze swojej postawy. Na pewno mogło być lepiej, tym bardziej, że był to dla mnie debiut przed tą publicznością. Prędzej miałem okazję występować tu jedynie w treningach. Mecz był bardzo fajny, cieszę się, że wygraliśmy, ale tak jak mówiłem – mogłem pojechać lepiej. Próbowałem zmieniać ustawienia i wiem co poprawić w kolejnych zawodach, żeby było lepiej. Czuje się bardzo dobrze w tej drużynie, wszyscy sobie pomagają, klub jest prowadzony profesjonalnie. Za tydzień czeka nas trudniejsze zadanie, jednak mamy bardzo dobrych zawodników takich jak Krzysztof Buczkowski czy Davey Watt, więc myślę, że poradzimy sobie.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×