Gdy wydawało się, że wszystko w klubie wraca na właściwe tory (Janowski i Chrzanowski otrzymali zgodę na jazdę w Elite League), przed poniedziałkowym wyjazdowym meczem z Belle Vue Aces okazało się, że w ekipie Rudzików zabraknie dwóch liderów.
Simon Stead nie mógł wystąpić na Kirkmanshulme Lane z powodu problemów zdrowotnych, a Scott Nicholls utknął w korku i nie dotarł na czas na stadion. Wszystko to sprawiło, że Swindon uległo Belle Vue aż 62:30.
Działacze Rudzików liczą, że zła karta odwróci się już w środę podczas wyjazdowego spotkania z King's Lynn Stars. Robins mają w końcu wystawić pełny skład, a to ma zagwarantować sukces w meczu. Być może jeszcze w tym tygodniu w Swindon znajdą zastępstwo za kontuzjowanego Zengotę. Dodajmy, że w czwartek Rudziki czeka pierwszy domowy mecz w tym sezonie - sparing z The Lakeside Hammers. Wcześniejsze spotkania były odwoływane z powodu braków kadrowych.