Młody Chorwat zdobył w meczu z Żurawiami 14 punktów. Jedno, brakujące do kompletu "oczko" odebrał mu trzykrotny mistrz świata Jason Crump. "Jura" zdołał się jednak odegrać i w 15 biegu to Australijczyk musiał oglądać plecy młodego zawodnika Unii.
Pavlic nie był zaskoczony torem, jaki na zawody przygotowała ekipa z Leszna. - Wczoraj trenowaliśmy na podobnym torze. Udało nam się dobrze dopasować motory więc dzisiaj wystarczyło już tylko trzymać gaz i jechać.
Młody zawodnik Byków zaznacza, że skuteczna jazda na tak przyczepnym torze nie byłaby możliwa bez odpowiedniego przygotowania do sezonu. - Prawidłowo przepracowaliśmy zimę. Ostro trenowaliśmy na obozie i widać, że każdy z drużyny ma dobrą kondycję. Dzięki temu dzisiaj cieszymy się z wygranej.
Chorwat myślami wybiega już do kolejnej ligowej kolejki, podczas której Unia Leszno zmierzy się na gorzowskim torze z ekipą Caelum Stali. - Teraz mamy małą przerwę. Mnie czekają mistrzostwa Chorwacji i Słowenii. Myślę, że potrenujemy trochę na twardszym torze i spokojnie pojedziemy do Gorzowa.
"Jura" jest bardzo zadowolony z wyniku jaki osiągnął w meczu z Żurawiami. Zaznacza jednak, że czeka go jeszcze sporo pracy aby regularnie odnosić takie sukcesy. - Kiedyś, 2 lub 3 lata temu miałem już mecze, w których moja średnia wynosiła 3.0. To było jednak dawno temu. Teraz skupiam się na tym, żeby w każdym spotkaniu prezentować się jak najlepiej. Bardzo chciałbym wypełnić lukę po Leigh Adamsie. Ciężko nad tym pracuję. Następne mecze pokażą, czy będę w stanie punktować na dobrym poziomie.