Żużlowiec Lotosu Wybrzeże Gdańsk często powtarzał, iż zależy mu na jeździe w lidze brytyjskiej. Jeszcze rok temu w rozmowie z naszym portalem wymieniał płynące ze starów w Zjednoczonym Królestwie pozytywy. - To porządna szkoła jazdy, bardzo dobrze mi się tam jeździ, w tym roku też wyniki poszły do góry, tak, że pomaga to zdobyte doświadczenie. Już w tym sezonie zresztą pomogło i lepiej mi się jeździ też w Polsce, gdzie wyniki poszły mocno do góry. Naprawdę widać przydatność ligi angielskiej u nas na torach.
Jak się okazuje, w najbliższym czasie możliwy jest jego powrót na tory Elite League. - Jestem już wstępnie po rozmowach i myślę, że to kwestia jednego, dwóch dni kiedy ta informacja będzie oficjalna ogłoszona. Mam nadzieję, że uda mi się dojść do porozumienia z jednym klubem i będę mógł wrócić do startów na Wyspach - powiedział Stachyra w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
O jaki zespół chodzi? Tego niespełna 26-letni jeździec nie chce zdradzić. Rezerwowego zawodnika poszukuje jednak Belle Vue Aces. - Ustaliliśmy z nowym zawodnikiem, że on chce jeździć dla naszego klubu. Musimy jeszcze sprawdzić jego terminarz startów, by nie dochodziło do konfliktów terminów. W tym tygodniu siądziemy do kolejnych rozmów i mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli wydać odpowiedni komunikat - mówi tajemniczo na łamach speedwaygb.com Chris Morton. "Davidoff" zapytany, czy to właśnie o tę drużynę w jego przypadku chodzi, z uśmiechem na twarzy odpowiedział: - Jest taka szansa.
Przez dwa ostatnie sezony Stachyra reprezentował Ipswich Witches