Miałem obawy o swój występ - wypowiedzi po finale Złotego Kasku w Toruniu

Finał Złotego Kasku na torze w Toruniu wygrał po biegu dodatkowym Adrian Miedziński. Drugie miejsce przypadło Piotrowi Protasiewiczowi. Na najniższym stopniu podium stanął Janusz Kołodziej.

Adrian Miedziński (1. miejsce): Ręka cały czas mi dokucza, ale muszę jeszcze dać z siebie wszystko podczas poniedziałkowego meczu. Dopiero po tych zawodach będę miał trochę czasu, aby się podleczyć przed spotkaniem z Unią Leszno. Chciałbym podziękować mojemu lekarzowi, który pomógł mi bardzo. Cieszę się z tego, że udało mi się zwyciężyć. Szczerze mówiąc po sobotnim upadku w meczu ligowym miałem trochę obawy o swój występ. Praktycznie nie spałem ostatniej nocy, ponieważ dokuczał mi ból. Później było znacznie lepiej i udało mi się przespać kilka godzin przed zawodami.

Piotr Protasiewicz (2. miejsce): Oczywiście cieszę się bardzo ze swojego występu. Utrzymuję dobrą dyspozycję z początku sezonu, więc to dodatkowy powód do zadowolenia. Troszeczkę gorszą miałem końcówkę tych zawodów, ponieważ jechałem z wewnętrznych pól, a były one dzisiaj dość zdradliwe. Nie robiłem korekt w sprzęcie, ponieważ trudno, abym to robił jeżeli wcześniej wygrywa się cztery wyścigi z dobrymi czasami.

Janusz Kołodziej (3. miejsce): Jestem trochę rozczarowany swoim występem, ponieważ popełniłem kilka błędów na dystansie. Adrian i Piotrek byli ode mnie lepsi. Tak naprawdę trzecie miejsce to dla mnie żadne miejsce. Gratuluję wszystkim rywalom, ale w szczególności Adrianowi, który wygrał te zawody.

Komentarze (0)