Drugi raz Gizatullina! Ma patent na Start?

Denis Gizatullin rzadko ma okazję występować w Gnieźnie, ale jeśli jest to mecz ligowy, to najprawdopodobniej wygrają go goście. Dwa lata temu pomógł w zwycięstwie Rekinom z Rybnika, a w niedzielę zapewnił sukces Polonii Bydgoszcz.

Dwa lata temu Danis Gizatullin popsuł gospodarzom fetę z okazji powrotu do I ligi. Wówczas w czternastym biegu, inaugurującego sezon meczu z RKM-em Rybnik, fenomenalnym atakiem po zewnętrznej części toru wyprzedził obu zawodników Startu (Słaboń - M. Jabłoński), dzięki czemu zdołał uratować dla swojego zespołu remis (42:42). Chwilę później dzieło dokończyli Węgrzyk z Jamrożym i sensacja stała się faktem (44:46). Istotne jest, że przed swoim wygranym wyścigiem Rosjanin spisywał się fatalnie, gdyż miał na swoim koncie tylko dwa punkty. - Pamiętam tamten mecz, ale i tak jestem zdania, że ciężko jeździ mi się na tym torze - powiedział nam Gizatullin chwilę po tym... jak w czternastym biegu wyprzedził obu prowadzących zawodników Startu (Szczepaniak - K. Jabłoński). Jako, że parę gospodarzy zdołał rozdzielić jeszcze Sajfutdinow, to goście z Bydgoszczy zapewnili sobie meczowe zwycięstwo (41:45). Dodajmy, że spotkanie ostatecznie zakończyło się sukcesem Polonii 43:47.

Czy to oznacza, że Gizatullin ma patent na Start? - Jeździłem tutaj trzeci raz, ale niespecjalnie pasuje mi ten tor. Wiedziałem, że będzie tutaj bardzo twardo, dlatego nic mnie nie zaskoczyło. Najważniejsze, że udało nam się odpowiednio ustawić motocykle i wygraliśmy - komentował zdobywca dziewięciu punktów, który w piątek fatalnie spisał się w treningu punktowanym w Pile. - Złożyło się na to wiele rzeczy. Przede wszystkim to był dla mnie trzeci dzień treningów na tym torze. Do tego od początku mi nie szło, więc jakoś straciłem nastawienie do ścigania. Mądrze zrobił Grzesiu Walasek, który w ogóle nie pojechał w meczu - dodał.

Denis Gizatullin (biały) i Sajfutdinow na podwójnym prowadzeniu

Pomimo zwycięstwa swojego zespołu Gizatullin ciepło wypowiedział się o gospodarzach, którzy przed sezonem byli wymieniani jako jeden z kandydatów do awansu (m.in. obok Polonii): - Nie było łatwo, bo gospodarze są świetnie dopasowani do swojego toru. To mocny zespół, ale tym razem to my byliśmy górą i wygraliśmy. Nie należy jednak zapominać, że to dopiero początek sezonu i jeszcze wiele może się zdarzyć. Rosjanin zwrócił ponadto uwagę na znakomitą frekwencję, bowiem mecz Startu z Polonią oglądało ponad 10 tys. kibiców. - To świetna sprawa! Dla nas zawodników o wiele ciekawiej jest ścigać się na stadionie pełnym ludzi, tak jak w Gnieźnie. Nie słyszymy ich, ale obserwujemy ich spontaniczne reakcje. Oby meczów z taką frekwencją było jak najwięcej. Do tego chciałem podziękować kibicom z Bydgoszczy za obecność w dużej liczbie i głośny doping.

Komentarze (0)