W pierwszych dwóch meczach sezon 2011 Lotos Wybrzeże Gdańsk musiał radzić sobie bez Darcy Warda. Efektem były dwie porażki i nie najlepsze nastroje w drużynie. Australijczyk zadebiutował w gdańskiej ekipie w pojedynku przeciwko łódzkiemu Orłowi. Debiut wypadł znakomicie, bowiem na koncie Warda zapisano 13 punktów i 2 bonusy. W minioną niedzielę młodzieżowiec gdańskiego teamu po raz kolejny okazał się asem w talii trenera Stanisława Chomskiego, bowiem z 10 punktami i bonusem znacznie przyczynił się do wygranej w Rybniku.
Ward pokazał znakomitą technikę oraz umiejętną jazdę parą, za co otrzymał największe słowa uznania od trenera Chomskiego. Jak sam przyznał, dla niego nie jest ważne czy jedzie pierwszy czy drugi, ważne, żeby obie te pozycje zajmowali zawodnicy z jego drużyny. Powód? - Dla mnie zupełnie nieważny jest fakt, czy przyjadę do mety na pierwszej czy też drugiej pozycji. Dlaczego? Przecież mam tak samo płacone za taki wynik - mówił z uśmiechem na twarzy Ward. - Tak najpoważniej mówiąc jednak to najważniejsze z tego meczu jest to, że pojechała drużyna i wygraliśmy ten mecz.
Oprócz Warda dwucyfrowe wyniki uzyskała trójka Szwedów Lotosu Wybrzeża i właśnie ten tercet zagranicznych zawodników zapewnił sukces w postaci zwycięstwa nad KS ROW-em. - W drużynie panuje znakomita atmosfera i to nie tylko wśród samych zawodników. Naprawdę dobrze czuję się w Gdańsku, gdzie spotkałem całe mnóstwo dobrych ludzi - kontynuuje Australijczyk.
Na rybnickim torze niektórzy zawodnicy mieli problemy z płynną jazdą, bowiem tor po opadach był trochę wymagający. - Tor faktycznie był trochę wymagający. Na początku zawodów był bardzo śliski, ale to my ostatecznie okazaliśmy się lepsi. Liczę, że w dalszej części sezonu pojedziemy równie dobrze - dodaje Ward.
Kangur od pierwszego występu zbiera same dobre recenzje od swoich nowych pracodawców. Zawodnika chwalił trener Chomski, a w samych superlatywach o nim wypowiadał się również prezes Maciej Polny. Włodarze gdańskiego klubu z pewnością chcieliby zatrzymać tego zawodnika na dłużej w Trójmieście, ale czy jest to możliwe? Przypomnijmy, że zawodnik został wypożyczony do Lotosu Wybrzeża z Unibaksu Toruń. Sam żużlowiec jasno przyznaje, że zejście do pierwszej ligi absolutnie nie jest krokiem w tył dla jego kariery.
- Przejście do gdańskiej drużyny, która jeździ w pierwszej lidze, na pewno nie było zrobieniem kroku w tył. Liga jest dobra, zawodnicy wymagający, a ja spisuję się w niej jak dotychczas bardzo dobrze. Mam nadzieję, że uda nam się zrealizować postawiony przed nami cel i w przyszłym sezonie ponownie będę mógł jeździć wśród najlepszych, bo taki mam cel na sezon 2012 - zakończył sympatyczny Australijczyk.
Darcy Ward w akcji