Artur Czaja: Myślę, że z Wrocławiem też zwyciężymy

Artur Czaja obecnie jest pewniakiem na pozycji juniorskiej w szeregach Włókniarza Częstochowa. 17-latek w swoim debiutanckim sezonie w Speedway Ekstralidze spisuje się nad wyraz dobrze. Ostatniej konfrontacji z PGE Marmą Rzeszów nie zapisze jednak do udanych.

Wychowanek Włókniarza w tym spotkaniu wywalczył tylko dwa punkty w gonitwie młodzieżowej. W kolejnych swoich wyścigach miał szanse na następne zdobycze, jednak przegrywał z rywalami na dystansie. - W pierwszym biegu wyjechałem ze startu wraz z Dawidem Lampartem równo. Niestety nie udało mi się go założyć, bo był szybszy. W ostatnim swoim biegu jechałem drugi, ale popełniłem wtedy błąd i rzeszowianie mnie wyprzedzili - ocenił sam zainteresowany.

W gonitwie, o której wspomniał Artur Czaja, rzeczywiście częstochowianie jechali na podwójnym prowadzeniu. Para Richardson-Lampart szybko uporała się jednak z juniorem Lwów. - Chciałem pojechać z Rafałem Szombierskim parą i myślałem, że tak będzie. Mecz był jednak cały czas na styku i nie warto było ryzykować, dlatego Rafał pojechał do przodu i wygrał ten bieg. Ja troszkę zblokowałem rywali, ale niestety nie dowiozłem punktów do mety - stwierdził Czaja, który całą winę za stratę pozycji wziął na siebie. Z perspektywy trybun widać jednak było, że Artur dysponuje zdecydowanie wolniejszym motocyklem od rzeszowian.

Włókniarz wygrał mecz w stosunku 47:43. Był to drugi triumf biało-zielonych w tym sezonie. - Cieszymy się, że wygraliśmy przynajmniej te dwa spotkania. Ciężko mi powiedzieć, czy spodziewałem się tak zaciętego pojedynku. Ważne, że zakończył się on dobrze dla nas. Myślę, że z Wrocławiem też zwyciężymy i dopiszemy kolejne punkty do tabeli - zakończył Artur. Zanim częstochowianie zmierzą się z Betardem Spartą Wrocław udadzą się na rywalizację do Torunia.

W bieżącym tygodniu 17-latek zaopatrzył się w nowe silniki, które testował podczas treningu. W nadchodzącą niedzielę, kiedy to Speedway Ekstraliga będzie pauzować, Artur postanowił wystąpić w I Indywidualnych Młodzieżowych Mistrzostwach Krakowa.

Artur Czaja

Komentarze (0)