Na szczęście młodzieżowiec Lwów nie odniósł poważniejszych obrażeń. - Mogło być gorzej, ale na szczęście mam tylko mocno stłuczone plecy. W poniedziałek dwie godziny spędziłem w szpitalu. Plecy mnie bolą, bo z dużą siłą uderzył w nie motocykl Szweda. Pewnie jeszcze trochę pobolą, ale ja chcę w środę pojechać w zawodach w Rybniku - poinformował Artur Czaja na łamach Gazety Wyborczej.
W środę w Rybniku odbędą się eliminacje Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. W tym turnieju kibice powinni zobaczyć juniora z Częstochowy.
Źródło: Gazeta Wyborcza