Jonas Davidsson: To była tylko jednorazowa wpadka

W derbach Ziemi Lubuskiej Jonas Davidsson był jednym z najsłabszych zawodników Stelmetu Falubazu Zielona Góra. Żużlowiec uważa, że była to jedynie chwilowa niedyspozycja, co zamierza udowodnić w najbliższym pojedynku z leszczyńskimi Bykami.

- Spodziewam się, że może być to niezwykle zacięte spotkanie. W sumie pojedynki z Lesznem chyba zawsze do takich należały. W dodatku brakuje w naszym zespole Rafała Dobruckiego, za którego mocno trzymamy kciuki, by jak najszybciej wrócił do pełni zdrowia. To smutna wiadomość, jednak musimy walczyć dalej. Będziemy jeździć na własnym torze, który myślę, że jest coraz większym naszym atutem. Jesteśmy coraz mocniejszą drużyną u siebie. Zamierzamy z resztą zespołu sporo trenować przed tym meczem. Spotykamy się w sobotę na treningu, będziemy przygotowani solidnie na niedzielny pojedynek. W dodatku odjedziemy spotkanie na nowych tłumikach. Pojedziemy po wygraną, wierzę w to - powiedział żużlowiec Falubazu.

Falubaz Zielona Góra w tym roku rywalizuje na zmienionym, nowym torze. Wiele mówiło się o tym, iż może być on niemałą zagadką dla drużyn przyjezdnych, ale z drugiej strony również i zaskoczeniem dla miejscowych. Czy Szwedowi odpowiada nieco inny niż wcześniej owal przy Wrocławskiej? - Jeśli chodzi o zielonogórski tor, zobaczymy w sobotę. Potrenujemy, a następnie zapewne wymienimy się spostrzeżeniami i zdecydujemy jaka nawierzchnia pasuje nam najbardziej. Tor jest coraz lepszy dla nas, z każdym spotkaniem poznajemy go lepiej - przyznał Skandynaw.

W poniedziałek GKSŻ ogłosiła, że w polskich ligach zawodnicy będą musieli używać nowych tłumików. Co myśli na ten temat zawodnik? - Nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy z powodu wprowadzenia w tym sezonie nowych tłumików. Jednak cieszę się, że ostatecznie we wszystkich ligach będą obowiązywały te same - stwierdził.

Jonas Davidsson dziękuje kibicom za doping

Ostatnie derby Ziemi Lubuskiej należały do Caelum Stali Gorzów. Falubaz to drużyna, która w tym roku była niepokonana... aż do świętej wojny z gorzowską Stalą. - O spotkaniu w Gorzowie zapomnijmy już teraz. To była jednorazowa wpadka, obecnie czekamy na kolejny mecz z Unią Leszno, gdzie chcemy pokazać swą prawdziwą siłę i potencjał.

Na zakończenie rozmowy żużlowiec wyraził chęć przekazania kilku słów kibicom Falubazu, którzy, jak przyznał, imponują mu od samego początku. - Jesteście świetni, mam nadzieję, że po raz kolejny pokażecie magię podczas niedzielnego pojedynku, czym wspomożecie nas w walce o ligowe punkty.

Źródło artykułu: