Marek Cieślak (trener Falubazu Zielona Góra): Nie spodziewaliśmy się takiej wygranej, choć byłem pewien, że zwyciężymy. Mecz w Gorzowie zaniżył nasze morale. Po tym spotkaniu wróciliśmy na dawne tory. Wiedziałem, że Leszno nie odda nam łatwo wygranej. Co do nowych tłumików, skracają one żywotność sprzętu, jednak jeśli chodzi o jazdę nie mam żadnych zastrzeżeń. Cała drużyna dobrze pojechała. Jestem zadowolony z postawy wszystkich, głównie Jonasa Davidssona oaz Patryka Dudka. Stworzyliśmy niezłe widowisko.
Roman Jankowski (trener Unii Leszno): Przyjechaliśmy z nastawieniem na zwycięstwo. Nie sądziłem, że będzie aż tak ciężko. Cóż, byłem pewny że powalczymy bardziej. Musimy się mobilizować i jechać dalej. Tor był bardzo dobrze przygotowany na to spotkanie.
Jarosław Hampel (Unia Leszno): Wrażenia z tego pojedynku są bardzo pozytywne. Niestety przegraliśmy dość wysoko. Od samego początku spotkania zielonogórzanie powiększali swoją przewagę nad nami, a my nie potrafiliśmy ich dogonić. Chciałem zaznaczyć, że jeśli wszędzie będą przygotowywane tak dobrze tory, jak ten w Zielonej Górze, wówczas częściej będziemy oglądać takie fajne widowiska.
Piotr Protasiewicz (Falubaz Zielona Góra): Odnieśliśmy zwycięstwo z czego się bardzo cieszę. Jechaliśmy ten mecz dla Rafała, z myślą o nim. Zależało nam, by spotkanie dobrze wypadło. Zastępstwo zawodnika wyszło nam całkiem nieźle, w końcu to dziesięć punktów. Jestem zadowolony z całej drużyny. Jonas miał świetny mecz, potrzebował trochę czasu, żeby się rozkręcić i rozjeździć. Pojedynek był widowiskowy, było wiele mijanek i fajnego ścigania. Optymistycznie patrzę na to wszystko.
Patryk Dudek (Falubaz Zielona Góra): Jeśli chodzi o drużynę nie spodziewałem się, że takim wynikiem zakończymy to spotkanie. Jeździliśmy na nowych tłumikach i dobrze wypadliśmy na tle rywali. W przedostatnim biegu bardzo fajnie zachował się Andreas, który wskazał mi którędy powinienem jechać, bym trzymał się krawężnika. Fajnie było odjechać pięć biegów, a nie jak dotychczas jedynie trzy. Jest większa możliwość spasowania się z torem. Wykorzystałem swoją szansę i myślę, że wypadłem nie najgorzej.
Greg Hancock (Falubaz Zielona Góra): Spotkanie było świetne i zakończyło się szczęśliwie dla naszej drużyny. Leszczynianie starali się nam dorównać, jednak my byliśmy mocniejsi na własnym torze. Spodziewałem się bardziej spotkania na styku. Zawody zacząłem dobrze, zakończyłem zaś defektami. Trudno powiedzieć,co tam się stało, ale były to problemy czysto techniczne.