Robert Sawina podkreśla, że dla jego drużyny każdy mecz wyjazdowy jest wyzywaniem. - To jest mecz wyjazdowy, a więc zawsze istnieje ryzyko i niebezpieczeństwo tego, że nie zdążymy się od razu przystosować do warunków torowych, a to grozi nawet porażką. Mam jednak nadzieję, że w Poznaniu moi zawodnicy od początku będą spasowani z tamtejszą nawierzchnią i wszystko pójdzie zgodnie z planem - mówi menadżer Polonii Bydgoszcz.
Jaki zatem jest plan bydgoszczan? - Z Poznania musimy wywieźć trzy punkty. Tylko zwycięstwo się dla nas liczy. Jednak zdajemy sobie również sprawę z tego, że to nie będzie łatwe. Drużyna Lechmy jest bardzo groźna na swoim torze - mówi Sawina.
Sawina zdradza również nazwisko drugiego młodzieżowca Polonii, który wystartuje w Poznaniu. - Drugim młodzieżowcem obok Mikołaja Curyło będzie Szymon Woźniak. Z każdym meczem pokazuje, że jest w coraz lepszej dyspozycji, tak, że ja nie miałem wątpliwości, kto powinien wystartować w Poznaniu z nr 7 - podsumowuje Sawina.
W 2008 r. Polonia Bydgoszcz spotkała się z drużyną z Poznania dwukrotnie. Najpierw wygrała zaledwie dwoma punktami, a za drugim razem wyraźnie uległa. Menadżer Polonii podkreśla jednak, że teraz obie drużyny są zupełnie inne. - Nie analizowałem tamtego spotkania, ponieważ od tego czasu obie drużyny zmieniły się niemal w 100 proc. W naszym zespole tamte mecze pamięta Emil Sajfutdinow, który w obu zaprezentował się wybornie. Ja natomiast mogę powiedzieć, że pracując w Gdańsku niemiło wspominam Poznań, ponieważ w 2008 r. moja ówczesna drużyna tam przegrała. Tor na stadionie Olimpii jest po prostu bardzo trudny i trzeba się mocno napracować, żeby dobrze tam wypaść - podsumowuje Sawina.