Zespoły Startu i Lechmy znajdują się obecnie w zupełnie różnych sytuacjach. Podopieczni Mirosława Kowalika zdołali dotychczas odnieść zaledwie dwa zwycięstwa, co pod dużym znakiem zapytania stawia realizację ich głównego celu, jakim był awans do pierwszej czwórki. Gnieźnianie z kolei zdołali zgromadzić już 11 "oczek". W Grodzie Lecha wszyscy jednak marzą o awansie do najwyższej klasy, a do tego jeszcze długa i trudna droga.
Poznańskie Skorpiony spisują się w bieżącym sezonie znacznie poniżej oczekiwań. Na przyzwoitym poziomie punktują jedynie Robert Miśkowiak oraz Norbert Kościuch. Obaj nie ustrzegli się jednak wpadek. Kilkakrotnie liderem drużyny prowadzonej przez trenera Kowalika okazywał się Peter Ljung. Szwed znajduje się w niezłej dyspozycji, a znajomość gnieźnieńskiego owalu (bronił czerwono-czarnych barw w sezonach 2009 i 2010) mogłaby być dodatkowym atutem. Choć nazwisko zawodnika widnieje w awizowanych składach, to jego występ wcale nie jest pewny. - Nie mamy już realnych szans na awans do pierwszej czwórki i to właśnie "dzięki" Ljungowi. Gdyby pojechał w meczu z Polonią, być może udałoby się wygrać to spotkanie i zachować nadzieje na pierwszą czwórkę. W tej sytuacji Ljung nie jest nam już potrzebny. Wolimy postawić na Krzysztofa Słabonia - powiedział na łamach Gazety Wyborczej Filip Suski, wiceprezes poznańskiego klubu. - Zadecydowały dwie kwestie. Po pierwsze, działacze nie zaprosili mnie na ten mecz ani za pomocą maila, ani rozmowy telefonicznej czy smsa. Nie wiedziałem, że mam być w drużynie na ten mecz. Oficjalnego zaproszenia po prostu nie było. Poza tym, do tej pory nie otrzymałem pieniędzy za żadne spotkanie - przedstawiał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl swoje stanowisko żużlowiec.
Skorpiony postarają się o niespodziankę?
Ewentualny brak Ljunga byłby wielką szkodą dla atrakcyjności widowiska. Siła pozbawionych jednego z kluczowych zawodników Skorpionów spadłaby wtedy diametralnie. Wiele wskazuje na to, że gnieźnieńskiej publiczności zaprezentuje się jeszcze dwóch byłych zawodników Startu. Mowa tutaj o Macieju Fajferze i Krzysztofie Słaboniu. Młodzieżowiec Lechmy znajduje się na fali wznoszącej (7+1 w potyczce z Polonią Bydgoszcz), więc na macierzystym torze z pewnością będzie groźny. "Słaby" z kolei zalicza fatalny sezon. Sympatycy żużla w Poznaniu liczą na przebudzenie tego żużlowca, który jeszcze dwa lata temu był czołową postacią Startu. Awizowane zestawienie uzupełnia prezentujący w tym sezonie kameleonową formę Frank Facher.
- Przed nami najważniejsze mecze w rundzie zasadniczej, do których zamierzamy być doskonale przygotowani. Zamierzamy zdobyć tyle punktów, żeby w rundzie finałowej skutecznie rywalizować o awans do ekstraligi - mówił tuż po ubiegłotygodniowym triumfie w Rybniku Rafael Wociechowski, kierownik drużyny Startu. I choć w kontekście awansu niedzielny pojedynek nie będzie miał większego znaczenia (w czołowej czwórce liczą się tylko punkty ze spotkań pomiędzy znajdującymi się w niej zawodnikami), nie znaczy to, że jego stawka jest zerowa. Wręcz przeciwnie. Ewentualna wygrana bardzo przybliży gnieźnian do miejsca wśród zespołów "bijących się" o żużlową elitę. Dla gości jest to natomiast mecz ostatniej szansy. Do tego dochodzi zawsze prestiżowa rywalizacja o prymat w regionie.
Nic więc dziwnego, że kierownictwo gospodarzy niedzielnej potyczki zamierza wystawić najsilniejsze obecnie zestawienie. Prym wieść ma "trzech tenorów": Scott Nicholls, Mirosław Jabłoński oraz Krzysztof Jabłoński. W ostatnich pojedynkach ligowych ze świetnej strony pokazywał się szczególnie ten ostatni. Brytyjczyk i "Miras" spisali się natomiast świetnie podczas rozegranego w ubiegłą sobotę Turnieju Chrobrego. Obaj byli bardzo bliscy awansu do ścisłego finału, a młodszy z braci pobił niemal 9-letni rekord toru. W Rybniku "płatny" komplet punktów wywalczył Michał Szczepaniak, który do tej pory spisywał się nieco poniżej oczekiwań. - Wierzę, że wrócił "Szczepan" z ubiegłego sezonu - stwierdził Wojciechowski. Skład uzupełnią juniorzy. Miejsce przeznaczone dla seniora zajmie tym razem Simon Gustafsson. Szwed powoli odnajduje formę z początku rozgrywek, co jest dobrą wiadomością dla czerwono-czarnych. Formację młodzieżową tworzyć będą Oskar Fajfer i Kacper Gomólski.
Największym "hitem" ostatnich dni jest jednak transfer Taia Woffindena. Brytyjczyk wzmocnił Start na zasadzie wypożyczenia z Włókniarza Częstochowa i zadebiutuje w nowych barwach już podczas potyczki z Lechmą. Były stały uczestnik cyklu Grand Prix idealnie pasuje do koncepcji składu, bo dzięki niskiemu KSM "wskoczy" w miejsce fatalnie spisującego się Lewisa Bridgera. - Pozyskanie Woffindena ma być jasnym sygnałem, że Start Gniezno wraca do gry, a naszym celem pozostaje awans do ekstraligi! - powiedział dla oficjalnej strony klubu rzecznik Grzegorz Buczkowski. Wydaje się, że kończący w sierpniu 21 lat żużlowiec ma szansę zostać czołową postacią I ligi.
Lider Startu - Krzysztof Jabłoński
W zgodnej opinii obserwatorów faworytem niedzielnych derbów jest Start. Nie może być inaczej, skoro gnieźnianie zdołali wywieźć 2 punkty m.in. z Poznania. Żużel to jednak sport nieprzewidywalny. Wystarczy wspomnieć tutaj chociażby sezon 2007, kiedy Skorpiony boleśnie ukłuły Orły na ich terenie. W zespole trenera Kowalika nie brakuje zawodników ambitnych, walczących o każdą pozycję. Dodając do tego niezłą znajomość gnieźnieńskiego owalu u większości z nich, można się spodziewać, że walka o I-ligowy prymat w Wielkopolsce przysporzy kibicom sporo emocji.
Awizowane składy:
Lechma Poznań
1. Norbert Kościuch
2. Frank Facher
3. Peter Ljung
4. Krzysztof Słaboń
5. Robert Miśkowiak
6. Maciej Fajfer
Start Gniezno
9. Krzysztof Jabłoński
10. Simon Gustafsson
11. Mirosław Jabłoński
12. Michał Szczepaniak
13. Scott Nicholls
14. Oskar Fajfer
Początek meczu: godz. 18:00
Ceny biletów:
Dziecięcy: 10 zł (uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów - za okazaniem ważnej legitymacji)
Ulgowy: 19 zł (kobiety, emeryci, renciści, uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, studenci do 26. roku życia - za okazaniem ważnej legitymacji)
Normalny: 26 zł
Trybuna kryta: 35 zł
Program: 5 zł
Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO lub o treści ZUZEL POZNAN na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Zamów wynik meczu Start Gniezno - LECHMA POZNAŃ
Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO lub o treści ZUZEL POZNAN na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT.
Prognoza pogody na niedzielę (za onet.pl):
Temp. 21°C
Ciśn. 1018 hPa
Śnieg: 0.0 mm
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 17 km/h
Ostatni raz na torze w Gnieźnie oba zespoły spotkały się 27 czerwca 2010 roku. Wyraźnie lepsi okazali się wtedy gnieźnianie, którzy rozgromili rywali w stosunku 63:27. Komplet punktów wywalczył wówczas Szczepaniak. Wśród pokonanych najlepiej spisał się Adam Skórnicki (11). Więcej o tym spotkaniu czytaj tutaj.