Jednak początek spotkania nie wskazywał na taki rozwój wypadków. Osłabieni brakiem kontuzjowanego Szweda Mikaela Maxa przyjezdni dość szybko oddali inicjatywę gospodarzom. Po siedmiu wyścigach bydgoszczanie prowadzili już 29:13 i nic nie wskazywało na to, że losy spotkania mogą się jeszcze odwrócić. - Na szczęście zdołaliśmy obronić bonus, ale Lotos Wybrzeże to niezwykle silna drużyna, co pokazała na naszym torze - chwalił rywali trener Robert Sawina.
Fatalna passa gdańszczan trwała do dziesiątego biegu. Manewry taktyczne stosowane przez Stanisława Chomskiego zaczęły przynosić efekt dopiero od drugiej części zawodów. Świetnie z roli rezerwowego zaprezentował się Australijczyk Darcy Ward. Swoje dołożył także Thomas Jonasson i po dwóch wygranych podwójnie biegach sprawa walki o bonus zrobiła się otwarta. - Tor nie był dla nas zaskoczeniem. Gospodarze stanowią monolit, choć z liderami wygrywaliśmy. Stworzyliśmy dobre widowisko dla kibiców - oceniał Stanisław Chomski.
O wszystkim decydowała ostatnia gonitwa dnia. Start wygrał co prawda Magnis Zetterstroem, ale za plecami Szweda szybko uplasowali się dwaj bydgoszczanie. Na dodatek defekt Thomasa Jonassona sprawił, że już na trzecim okrążeniu sprawa punktu bonusowego stała się jasna. - Tor był dosyć twardy, choć nie sprawiał nam kłopotów - podsumował Grzegorz Walasek. - Straciliśmy szybko cała przewagę, to prawda. Udało jednak nam się w ostatnich wyścigach dowieźć korzystny rezultat.
Niepocieszony po zawodach był Darcy Ward. Australijczyk zdobył sporo punktów, choć to pomogło Lotosowi w zdobyciu chociażby bonusu. - Polonia Bydgoszcz to dobrze zbudowana drużyna - mówi Ward. - Trójka liderów, czyli Grzegorz Walasek, Emil Sajfutdinow i Tomasz Gapiński zawsze robi swoje. Jestem z siebie zadowolony. Jednak niektórzy moi koledzy mocno zawiedli, szczególnie na początku spotkania Thomas Jonasson.
Poza trzymającym w napięciu do ostatniego biegu pojedynku obejrzeliśmy kilka świetnych potyczek między samymi zawodnikami. Szczególnie w wyścigu szóstym mogła podobać się akcja Emila Sajfutdinowa, który po przegranym starcie minął za jednym zamachem dwóch rywali. Sporo dobrej walki pokazał również szwedzko-australijsko duet Lotosu, a mocno zawiódł Paweł Hlib. - Swojego występu nie oceniam, bo nie ma czego - skwitował krótko wychowanek gorzowskiej Stali.
Lotos Wybrzeże Gdańsk - 40 pkt
1. Dawid Stachyra - 0 (d,-,d,-,-)
2. Magnus Zetterstroem - 13 (1,0,2,2,2,3,3)
3. Paweł Hlib - 1 (0,1,w,0)
4. Mikael Max - ZZ
5. Thomas H. Jonasson - 10+1 (1,2,1,2*,3,1,d)
6. Damian Sperz - 1 (1,0,0,-,-)
7. Darcy Ward - 15+1 (3,1,2,3,2*,3,1)
Polonia Bydgoszcz - 50 pkt.
9. Grzegorz Walasek - 13 (3,3,3,2,2)
10. Robert Kościecha - 6+2 (2*,2*,1,1,0)
11. Tomasz Gapiński - 10 (3,3,1,1,2)
12. Denis Gizatullin - 3+1 (2*,1,0,-)
13. Emil Sajfutdinow - 13 (3,3,3,3,1)
14. Szymon Woźniak - 4+1 (2,2*,d,-,0)
15. Mikołaj Curyło - 1 (0,1,d)
Bieg po biegu:
1. (60,63) Walasek, Kościecha, Zetterstroem, Stachyra (d/start) 5:1
2. (60,53) Ward, Woźniak, Sperz, Curyło 2:4 (7:5)
3. (60,72) Gapiński, Gizatullin, Ward, Hlib 5:1 (12:6)
4. (59,87) Sajfutdinow, Woźniak, Jonasson, Sperz 5:1 (17:7)
5. (60,84) Gapiński, Ward, Gizatullin, Zetterstroem 4:2 (21:9)
6. (60,44) Sajfutdinow, Jonasson, Hlib, Woźniak (d/start) 3:3 (24:12)
7. (61,04) Walasek, Kościecha, Jonasson, Sperz 5:1 (29:13)
8. (61,09) Sajfutdinow, Zetterstroem, Curyło, Stachyra (d4) 4:2 (33:15)
9. (61,25) Walasek, Zetterstroem, Kościecha, Hlib (w/su) 4:2 (37:17)
10. (60,62) Ward, Jonasson, Gapiński, Gizatullin 1:5 (38:22)
11. (61,03) Sajfutdinow, Zetterstroem, Kościecha, Hlib 4:2 (42:24)
12. (61,47) Jonasson, Ward, Gapiński, Woźniak 1:5 (43:29)
13. (61,47) Ward, Walasek, Jonasson, Curyło (d/start) 2:4 (45:33)
14. (61,41) Zetterstroem, Gapiński, Ward, Kościecha 2:4 (47:37)
15. (61,35) Zetterstroem, Walasek, Sajfutdinow, Jonasson (d4) 3:3 (50:40)
NCD: Emil Sajfutdinow w IV biegu (58.87 sek)
Sędzia: Marek Wojaczek.
Widzów: ok. 7000 (gości: 600)