- To było dobre spotkanie, które na pewno podobało się publiczności. Osobiście bardzo lubię tor w Motali - powiedział po zawodach Pedersen.
Losy potyczki pomiędzy Piraterną a Vargarną rozstrzygnęły się dopiero w ostatniej gonitwie, w której Greg Hancock i Jonas Davidsson pokonali 4:2 Nickiego i Krzysztofa Kasprzaka. - Ten wyścig był jak wiele innych. Greg idealnie wyszedł spod taśmy, a ja bezskutecznie próbowałem go dogonić - dodał Duńczyk.
Wilki w chwili obecnej z dorobkiem 6 oczek zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli. Piraci mają na koncie o jeden punkt więcej i plasują się na drugiej pozycji. - Sam nie jestem w stanie nic zdziałać. Mamy dobrą drużynę, ale teraz jest jeszcze zbyt wcześnie na jakiekolwiek prognozy. Dwa punkty to niewielka strata i w rewanżu mamy szanse na bonus - zakończył 34-latek.
Po środowym meczu w Szwecji Nicki Pedersen jest już myślami przy niedzielnym spotkaniu Speedway Ekstraligi, w którym jego Caelum Stal zmierzy się na wyjeździe ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Czy Duńczyk przy Wrocławskiej 69 zaprezentuje się równie dobrze?
Czy Nicki Pedersen (cz) w niedzielę będzie w równie wysokiej formie?