W ubiegłą niedzielę PGE Marma poległa na torze w Tarnowie. W drużynie gości zaskakująco dobrze spisał się Rafał Okoniewski, który nie jest jeszcze w pełni zdrowy. - To był pierwszy mecz w którym nasza drużyna pojechała po prostu źle. Rafał Okoniewski, który biorąc pod uwagę średnią biegową jest jednym ze słabszych zawodników w naszej drużynie jechał w Tarnowie o pół prostej przed gospodarzami. Pozostali nasi zawodnicy wyraźnie przegrywali z rywalami. Nie można więc powiedzieć, że to był dobry występ naszego zespołu. Na pewno optymistycznie nastraja nas postawa Rafała. Widać, że to jest efekt poprawy stanu zdrowia. W Tarnowie rana mu jeszcze dokuczała, ale mimo to pokazał się z bardzo dobrej strony. Jeśli będzie nadal dysponował taka formą to tylko wypada się cieszyć. Brakowało nam jego punktów w poprzednich meczach - powiedziała w rozmowie ze SportoweFakty.pl Marta Półtorak.
PGE Marma zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. W niedzielę podopieczni Dariusza Śledzia zmierzą się z częstochowskim Włókniarzem. Zwycięstwo może dać rzeszowianom awans w tabeli o dwie pozycje. - Wiemy o co teraz walczymy. Zawodnicy obiecali, że zrobią wszystko, żeby już w tym momencie udowodnić, że stać ich na zwycięstwa. Czeka nas mecz, którego nie mamy prawa przegrać. Wszyscy wiemy jak ważne będzie to spotkanie dla układu w tabeli. Przeciwnik teoretycznie jest słabszy. Jeśli tego nie wygramy czekają nas wakacje. Motywacji w naszej ekipie nie brakuje. Ufam, że mój zespół stanie na wysokości zadania i trzy ligowe punkty zostaną w Rzeszowie. To już nie jest "lajtowa" jazda, tu trzeba się pokazać z najlepszej strony i trafić z formą. W tej chwili w Rzeszowie pada. Prognozy pogody nie są korzystne. Mam jednak nadzieję, że uda nam się przeprowadzić zarówno trening jak i niedzielny mecz - mówi sterniczka rzeszowskiego klubu.
Rywalizacja o awans do rundy play-off staje się coraz ciekawsza. Żaden z zespołów nie stracił jeszcze szans na walkę o medale DMP. - Nie spodziewałam się, że walka o pierwszą szóstkę będzie aż tak bardzo wyrównana. Proszę zauważyć, że każdy z zespołów potrafi świetnie walczyć również w spotkaniach wyjazdowych. W lidze dzieją się ciekawe rzeczy. Wrocławianie wygrali na własnym torze z Caelum Stalą Gorzów a osłabiona Unia Leszno pokonała Stelmet Falubaz Zieloną Górę. Wiele spotkań przynosi nam zaskakujące wyniki. Każda z drużyn ma szansę wejścia do upragnionej pierwszej szóstki. Wydaje mi się, że mało było osób, które przed sezonem spodziewały się, że będzie aż tak interesująco. Miało być przecież tak, że będą drużyny ekstra mocne, oraz te "do bicia" - podsumowuje Marta Półtorak.