- Nic się nie działo, bo przecież ani Falubaz, ani my, czyli Stal Gorzów, nie rozlewaliśmy wody na torze. Przyszła ulewa i tyle. Prace na torze, które zarządził sędzia zawodów miały sens. Trzeba było ściągnąć tę luźną, mokrą, maziowatą, błotnistą nawierzchnię wtedy, kiedy przestaje padać deszcz. A ten nie przestawał padać, więc z tych prac nici. Nie ściągamy bowiem nawierzchni, tylko rozmazujemy ją po torze. Kiedy nie pada, ściągamy praktycznie do suchego starą nawierzchnię. Ewentualnie można nawet dosypać trochę nowej. I wtedy mamy fajne zawody - powiedział po odwołanym meczu w Zielonej Górze trener Caelum Stali Gorzów, Czesław Czernicki.
Strona gorzowska już prędzej proponowała zielonogórzanom rozegranie derbów Ziemi Lubuskiej 30 czerwca. Jak się okazało, rzeczywiście to właśnie w tym terminie zostanie rozegrany pojedynek Stelmety Falubazu i Caelum Stali. - Pan prezes Władysław Komarnicki ma nadprzyrodzone właściwości myślenia. Propozycję rozegrania tych zawodów 30 czerwca w swoim czasie przedstawiliśmy. Mieliśmy na uwadze problemy, które mieli nasi przyjaciele z Zielonej Góry - stwierdził szkoleniowiec klubu z północy województwa lubuskiego.
Zdaniem trenera Caelum Stali przełożenie derbów nie deformuje terminarza. - Nie było jak dotąd za wiele przełożonych spotkań. Moje zdanie jest takie, że to dopiero połowa sezonu i bezpieczeństwo zawodników jest najważniejsze. Tym bardziej mając na uwadze to, że w dalszym ciągu pada, a rozmawiamy przecież już po 21:00 - zakończył Czernicki.