- Mam 19 punktów straty do lidera. To sporo, więc muszę w Cardiff uzyskać dobry wynik. Jeśli podgonię czołówkę, to moje szanse na kolejny złoty medal mistrzostw świata znacznie wzrosną - powiedział Crump, którego w klasyfikacji przejściowej serii wyprzedają jeszcze Greg Hancock i Jarosław Hampel.
"Ginger" od pięciu lat nie schodzi z podium turnieju na Millennium Stadium, a w latach 2006, 2008 oraz 2009 wygrywał te zawody. W ubiegłym roku "Kangur" musiał zadowolić się drugim miejscem, uznając wyższość swojego rodaka - Chrisa Holdera. - To jest mój ulubiony turniej i w tej chwili jestem bardzo pewny siebie, ponieważ mam za sobą udany występ w Kopenhadze. Jestem jednak skoncentrowany, ponieważ jeszcze wiele pracy przede mną - dodał zawodnik PGE Marmy Rzeszów.
Jaki cel stawia sobie 35-latek przed zmaganiami w stolicy Walii? - Myślę tylko o zwycięstwie. To jest wielkie wydarzenie i zawody, które chciałby wygrać każdy jeździec. Zapowiada się jednak bardzo ciężki wieczór - zakończył Crump.
Przypomnijmy, że Grand Prix Wielkiej Brytanii odbędzie się na Millennium Stadium w Cardiff po raz jedenasty w historii.
Czy Jason Crump po raz czwarty zwycięży w Cardiff?