Przed rozpoczęciem żużlowego sezonu 2011 jako faworytów rozgrywek II ligi wskazywano właśnie drużyny, które w czwartek spotkały się na torze w Lublinie. I choć postawa Lubelskiego Węgla KMŻ od początku roku nie była tak dobra, jak się spodziewano, mecz z liderem drugoligowej tabeli wygrany przez Koziołki 50:38 jak najbardziej zasłużył sobie na miano hitu II ligi. W meczu nie zabrakło widowiskowej walki na bardzo dobrze przygotowanym, przyczepnym torze, oraz ogromnych emocji, a także częstych zmian sytuacji obu drużyn w meczu.
Początek spotkania wskazywał na to, że mecz będzie niezwykle wyrównany. W pierwszym biegu padł bowiem remis, a kolejny przyniósł nietypowe rozstrzygnięcie 2:3. Sytuacja taka była spowodowana tym, że w pierwszej odsłonie wyścigu w taśmę wjechał startujący w Lublinie jako gość Marcin Bubel, a w powtórce na tor upadł Władimir Borodulin. Co prawda waleczny młodzieżowiec z Ostrowa podniósł się i kontynuował wyścig, jednak od jego maszyny odpadła spora część i sędzia zawodów Artur Kuśmierz przerwał bieg i wykluczył Borodulina. Dopiero za trzecim razem udało się do końca rozegrać bieg drugi, w którym Łukasz Sówka pokonał Mateusza Łukaszewskiego.
Trzeci wyścig tego meczu był powrotem ligowym dla Mariusza Puszakowskiego. "Puzon" doskonale rozpoczął zawody, wraz z Cameronem Woodwardem wygrywając wyścig, a na metę Puszakowski wpadł z dużą przewagą i doskonałym czasem - 65,87 sekund, tylko o dwie setne sekundy gorszym od rekordu toru Simona Gustafssona. Co prawda w kolejnych biegach Puszakowski spisywał się słabiej, jednak po meczu nie musiał wstydzić się swojego powrotu do składu Lubelskiego Węgla KMŻ.
Zobacz także: Wypowiedzi po meczu Lubelski Węgiel KMŻ Lublin - Lubawa Litex Ostrów Wlkp.
- Liczy się zwycięstwo drużyny, bardzo się cieszę, że wygraliśmy. Moja zdobycz punktowa nie była imponująca, z czego oczywiście nie mogę być zadowolony, ale półtora miesiąca przerwy w startach robi swoje - mówił po meczu "Puzon".
W kolejnych startach zaczęła się jednak zarysowywać niewielka przewaga gości. W pierwszej fazie zawodów doskonale spisywali się obchodzący jubileusz startu w 300 meczach ligowych Mariusz Staszewski oraz Adrian Gomólski i Mariusz Węgrzyk. Wydawało się więc, że ostrowianie mogą wywieźć z Lublina kolejne zwycięstwo.
Kluczowe dla losów spotkania były jednak biegi 11 i 12. W pierwszym z nich po starcie Gomólski zahaczył kaskiem o taśmę i zerwał ją. Zawodnik zwolnił, jednak sędzia nie przerwał wyścigu i Gomólski jechał dalej z prawie okrążeniem straty do reszty zawodników. Bieg ten układał się po myśli gospodarzy, których para prowadziła podwójnie. Kiedy Zbigniew Suchecki i Tyron Proctor wjeżdżali już na metę wyścigu przed Sebastianem Brucheiserem, Gomólski upadł na tor. Później, zjeżdżając do parku maszyn potrącił on jeszcze jedną z osób funkcyjnych. Spotkało się to z oburzeniem całej lubelskiej drużyny oraz kibiców, którzy domagali się wykluczenia Adriana Gomólskiego do końca zawodów. Prowadzący spotkanie Artur Kuśmierz dla pewności udał się jeszcze, aby sprawdzić zapis z kamer lokalnej telewizji, po czym zdecydował się na ukaranie "Adika".
- Decyzja o wykluczeniu Adriana Gomólskiego zapadła z powodu niesportowego zachowania zawodnika. Żużlowiec położył maszynę w trakcie biegu przy podwójnym prowadzeniu przeciwników, a do tego wjeżdżając do parku maszyn potrącił osobę funkcyjną - wyjaśnia arbiter.
Powoduje to, że zawodnik z Ostrowa nie tylko nie mógł pomóc swojej drużynie w biegach nominowanych w Lublinie, ale nie wystąpi też w kolejnym spotkaniu ligowym.
Bieg dwunasty był niezwykle pechowy dla gości. Na pierwszym łuku drugiego okrążenia motocykla nie opanował Sówka, w którego wpadł ścigający go Cameron Woodward. Jadący za nimi Mariusz Węgrzyk przytomnie położył motocykl, ale nie uniknął on potłuczeń. W powtórce wyścigu zdobył jeszcze dwa punkty, jednak w biegach nominowanych nie pojawił się na torze.
- Mariusz po tym upadku źle się czuł i podjęliśmy decyzję, że lepiej będzie, kiedy sobie odpocznie, nie chcieliśmy go narażać na to, że coś jeszcze takiego by się wydarzyło. Jeżeli zawodnik nie jest w stu procentach gotów do jazdy, to lepiej żeby nie jechał - mówił po meczu trener Lubawy Litex Jan Grabowski.
Przed biegami nominowanymi lublinianie mieli sześć punktów przewagi nad gośćmi i byli bardzo bliscy zwycięstwa. Wyścigi te wygrali 4:2 oraz 5:1. Bieg piętnasty nazwać można kwintesencją żużla, głównie dzięki postawie Pawła Miesiąca. Żużlowiec KMŻ wykorzystał przyczepną nawierzchnię odsypaną na zewnątrz toru i po widowiskowych atakach przedarł się z ostatniej pozycji na drugą. Ostatecznie Lubelski Węgiel KMŻ pokonał Lubawę Litex Ostrów Wielkopolski 50:38 i wciąż liczy się w rywalizacji o awans do I ligi.
Lubawa Litex Ostrów Wlkp. 38:
1. Mariusz Węgrzyk - 11 (3,3,3,2,-)
2. Sebastian Brucheiser - 2 (0,1,-,1,w/2min)
3. Adrian Gomólski - 6 (0,3,3,u)
4. Aleksiej Charczenko - 6 (1,1,0,2,2,0)
5. Mariusz Staszewski - 9 (3,3,2,0,1)
6. Łukasz Sówka - 4 (3,1,0,0,w)
7. Władimir Borodullin - 0 (w,u/w)
Lubelski Węgiel KMŻ 50:
9. Paweł Miesiąc - 11+1 (2,2,2,3,2*)
10. Zbigniew Suchecki - 7+3 (1*,1*,1*,3,1)
11. Cameron Woodward - 13+1 (2*,2,3,3,3)
12. Mariusz Puszakowski - 5 (3,0,1,1)
13. Tyron Proctor - 11+1 (2,2,2,2*,3)
14. Mateusz Łukaszewski - 3 (2,d2,0,1)
15. Marcin Bubel (gość) - 0 (t,w)
Bieg po biegu:
1. (66,17) Węgrzyk, Miesiąc, Suchecki, Brucheiser 3:3
2. (67,02) Sówka, Łukaszewski, Borodullin (w), Bubel (t) 2:3 (5:6)
3. (65,87) Puszakowski, Woodward, Charczenko, Gomólski 5:1 (10:7)
4. (66,08) Staszewski, Proctor, Sówka, Łukaszewski (d/2) 2:4 (12:11)
5. (67,13) Węgrzyk, Woodward, Brucheiser, Puszakowski 2:4 (14:15)
6. (66,79) Gomólski, Proctor, Charczenko, Łukaszewski 2:4 (16:19)
7. (66,05) Staszewski, Miesiąc, Suchecki, Sówka 3:3 (19:22)
8. (66,56) Węgrzyk, Proctor, Bubel (w), Borodullin (u/w) 2:3 (21:25)
9. (67,19) Gomólski, Miesiąc, Suchecki, Charczenko 3:3 (24:28)
10. (66,41) Woodward, Staszewski, Puszakowski, Sówka 4:2 (28:30)
11. (66,58) Suchecki, Proctor, Brucheiser, Gomólski (u/4) 5:1 (33:31)
12. (67,80) Woodward, Węgrzyk, Łukaszewski, Sówka (w) 4:2 (37:33)
13. (67,90) Miesiąc, Charczenko, Puszakowski, Staszewski 4:2 (41:35)
14. (68,23) Proctor, Charczenko, Suchecki, Brucheiser (w/2min) 4:2 (45:37)
15. (68,15) Woodward, Miesiąc, Staszewski, Charczenko 5:1 (50:38)
Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa)
NCD: w biegu 3 uzyskał Mariusz Puszakowski 65,87 sek.
Widzów: 4000