- Ja stałem się Falubazem dopiero u progu poprzedniego sezonu, gdy na dobre zaaklimatyzowałem się w drużynie, gdy potrzebowałem jakiejś pomocy i ją otrzymywałem. Na pewno najmilej w Falubazie wspominam mecz w Częstochowie, gdy z Patrykiem Dudkiem udało się wygrać bieg juniorski 5:1, także awans do IMPJ, pierwszy komplet w karierze. Najlepsze skojarzenie z Falubazem... to kibice. Oczywiście, jak tylko mam wolną niedzielę, zaglądam na W69. Śledzę także cały czas wyniki Falubazu i cieszę się, gdy wygrywa mecze. Myślę, że to bardzo prawdopodobne, bym pojechał jeszcze w barwach Falubazu, bo kontrakt mam wciąż ważny - na łamach Tylko Falubaz wspomina czołowy junior II ligi swoje starty w klubie z Zielonej Góry.
- Poprzedni sezon był dla mnie trudny, bo trafiały mi się częste upadki, kontuzje, przez które ciężko mi było podnosić swój poziom sportowy. Upadki na pewno nie są przyjemne dla rodziny, która bardziej się martwi i przeżywa to wszystko niż ja. Tata zawsze jeździ ze mną na zawody, a mama też często odwiedza stadion w Ostrowie. Rodzice zawsze mnie wspierają i pomagają, jak tylko mogą. W tym sezonie moja skuteczniejsza jazda w drużynie z Ostrowa wynika z ciężkiej pracy, którą wykonuję wraz z moim teamem. O zaplecze sprzętowe zadbali moi sponsorzy Firma Mercedes-Benz Auto Partner Jana i Andrzeja Garcarków, za co im bardzo dziękuję - powiedział Łukasz Sówka.
W niedzielę Stelmet Falubaz podejmie Betard Spartę Wrocław. - Falubaz ma wyrównany skład z liderem klasyfikacji generalnej GP Gregiem Hancockiem. Falubaz to jedna wielka rodzina, dlatego zawodnicy doskonale rozumieją się na torze. Drużyna Sparty Wrocław składa się z młodych żużlowców, dlatego też jest nieobliczalna. Maciej Janowski na pewno ciągnie wynik tego zespołu i spoczywa na nim wielka odpowiedzialność - przyznał wychowanek KM Ostrów.
Zawodnikowi Lubawy Litex Ostrów Wielkopolski w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami przybyło kilka centymetrów. - Nie ma co ukrywać, że od zeszłego roku urosłem 15 cm i nadal rosnę. Wysoki wzrost wręcz mi pomaga, ponieważ nabrałem większej pewności siebie na motocyklu i jak na razie udaje mi się wygrywać z dużo lepszymi i doświadczonymi zawodnikami. Dużo mi już nie brakuje do wzrostu Rafała Dobruckiego, ale ciągle rosnę, więc nie jestem bez szans w tej rywalizacji. Korzystając z okazji, że trafiłem na łamy "Tylko Falubaz" to chciałbym wraz z moim teamem życzyć Rafałowi szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam wszystkich kibiców Falubazu - powiedział Sówka.
Więcej w 6 numerze nieregularnika "Tylko Falubaz", który będzie dostępny z weekendowym wydaniem Gazety Lubuskiej. Kibice Falubazu mogą go także bezpłatnie otrzymać w Sklepach Kibica w Galerii Handlowej Auchan i Focus Mall.