Marta Półtorak dla SportoweFakty.pl: Stać nas na awans do strefy medalowej

PGE Marma Rzeszów jest już niemalże pewna udziału w fazie pla-off. Marta Półtorak widzi spory potencjał w swojej drużynie i wierzy, że sprawi ona niespodziankę uzyskując awans do strefy medalowej.

Jan Gacek
Jan Gacek

- Stać nas na awans do pierwszej czwórki. Żeby tak się stało nasi zawodnicy będą musieli wspiąć się na wyżyny swoich możliwości w rundzie play-off. Przez większą cześć tego sezonu mamy pecha. Kontuzje, defekty...zawsze nam czegoś brakowało. Nie chcę tłumaczyć tym porażek mojej drużyny, bo wygrywa lepszy. Uważam jednak, że przy odrobinie szczęścia nasza pozycja w tabeli mogłaby być znacznie lepsza. Nasz zespół na pewno pokazał, że ma spory potencjał. Ostatnio ze swoim sprzętem zaczął dogadywać się Lee Richardson, spodziewam się, że końcówka sezonu będzie w jego wykonaniu naprawdę dobra. Są podstawy do optymizmu jeśli chodzi o nasz zespół. Oczywiście nie zapominamy o klasie rywali. W lidze jest kilka wyjątkowo silnych zespołów - powiedziała dla SportoweFakty.pl Marta Półtorak.

Sterniczka PGE Marmy Rzeszów podkreśla, że sytuacja finansowa klubu jest stabilna i ewentualne zakończenie sezonu w sierpniu nie będzie stanowiło problemu. - Myślimy już trochę o przyszłym sezonie. Nie ukrywam, że będziemy chcieli być mocniejsi niż teraz. W tym roku jako beniaminek chcieliśmy przede wszystkim spokojnie odjechać sezon i poznać ekstraligowe tory. Naszym celem sportowym był awans do rundy play-off. Wydaje się, że już to osiągnęliśmy. Teraz zrobimy wszystko, żeby odpowiednio przygotować się do decydujących spotkań. Być może uda nam się awansować do pierwszej czwórki choćby jako lucky loser. Każdy wynik przyjmiemy jednak z pokorą. Na pewno ewentualne zakończenie sezonu w sierpniu nie będzie problemem dla klubu pod względem finansowym. Planując budżet na ten rok przygotowaliśmy się na każdą ewentualność. Niezależnie od scenariusza wywiążemy się ze wszystkich zobowiązań.

Układ sił w tabeli wskazuje, że PGE Marma Rzeszów w pierwszej rundzie play-off zmierzy się z zespołem z Gorzowa, Torunia lub Zielonej Góry. - Żaden z tych zespołów nie byłby dla nas wygodnym rywalem. Na pewno jednak nie jesteśmy bez szans w rywalizacji z tymi drużynami. Mamy świetnych zawodników, których stać na to, żeby pokonać żużlowców z ekip, które przewodzą w tabeli. Na pewno nie można w tym momencie wskazywać zwycięzców i pokonanych. Bardzo wiele będzie zależało od szczęścia - uważa Marta Półtorak.

W niedzielę PGE Marma Rzeszów rozegra pojedynek wyjazdowy w Toruniu. - To na pewno będzie trudny mecz. U siebie przegraliśmy z torunianami dwoma punktami, ale to nie będzie miało w niedzielę żadnego znaczenia. Będziemy chcieli stworzyć dobre widowisko. Wszystko przemawia za drużyną gospodarzy, ale my też będziemy chcieli wygrać. Uważam, że wynik jest kwestią otwartą - mówi Marta Półtorak.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×