Dawid Lampart: Wszystko sobie z Emilem wyjaśniliśmy

Rzeszowski junior w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Unibaksowi Toruń wywalczył sześć punktów i bonus. Dawid Lampart w pierwszym biegu zajechał drogę Emilowi Pulczyńskiemu za co otrzymał od sędziego ostrzeżenie.

- Uważam, że mogę być zadowolony ze swojego występu chociaż w jednym z wyścigów powinienem spisać się lepiej. Niestety nie byłem w stanie zatrzymać za sobą Jensena. Generalnie nie było źle zwłaszcza, że tor w Toruniu jest dla mnie nowością. Cieszę się, że udało mi się dojechać na prowadzeniu w biegu juniorskim - powiedział dla SportoweFakty.pl Dawid Lampart.

W pierwszym wyścigu niedzielnego meczu Emil Pulczyński przy próbie ataku na pozycję Dawida Lamparta został groźnie przyblokowany przez młodego rzeszowianina. - Obaj dobrze wystartowaliśmy. Ja jechałem z pierwszego pola i na łuku wynosiłem się na zewnętrzną, gdzie w pewnym momencie mocniej mną pociągnęło. Emil był za mną, więc go nie widziałem. Kto jest z przodu ten dyktuje warunki. Oczywiście dobrze, że nie upadł na tor. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i jest ok - stwierdził.

Junior z Podkarpacia miał pozytywne odczucia po swojej pierwszej wizycie na MotoArenie. - Bardzo mi się podoba toruński stadion. Tor również jest ciekawy. Jest dobry do ścigania, ponieważ można szybko jechać zarówno po zewnętrznej jak i wewnętrznej. Tym razem tor był bardzo twardy i w zasadzie o wszystkim decydował start i pierwszy łuk - zakończył.

Pojedynek Emila Pulczyńskiego i Dawida Lamparta dostarczył kibicom wielu emocji

Komentarze (0)