Jerzy Kanclerz: Zastanawiamy się już, jak powinna wyglądać drużyna w przyszłym roku

W przyszłym sezonie w klubach Speedway Ekstraligi będzie mógł występować tylko jeden zawodnik z cyklu Grand Prix. W ostatnim czasie na temat tego zapisu regulaminowego wypowiedział się prezes Stelmet Falubazu Zielona Góra.

Robert Dowhan stwierdził, że wprowadzenie takiego przepisu rozbije drużyny budowane latami. Sternik zielonogórskiego klubu zwrócił się do Speedway Ekstraligi o wyjaśnienie, czy zapis regulaminowy dotyczy także klubów, gdzie nie zmieniono składu. - Wielu prezesów będzie miało podobne wątpliwości. Zastanawiamy się już, jak powinna wyglądać drużyna w przyszłym roku. Ograniczenie liczby zawodników z cyklu to chyba dobre rozwiązanie. Skoro zdecydowaliśmy się powiększyć ekstraligę do dziesięciu drużyn, trzeba zadbać o jej atrakcyjność. A tą można poprawić przez wyrównanie szans zespołów. Tylko w przypadku zaciętych i wyrównanych rozgrywek zatrzymamy przy żużlu kibiców i przyciągniemy nowych. Nie mówiąc już o oszczędnościach - przyznał Jerzy Kanclerz na łamach Gazety Pomorskiej.

- Jeśli przepis wejdzie w życie, dla wielu żużlowców z cyklu zabraknie miejsc w ekstralidze. Wartość niektórych spadnie. Będą musieli kalkulować, czy opłaca im się jeździć w elicie - stwierdził dyrektor sportowy Polonii Bydgoszcz.

Źródło: Gazeta Pomorska

Komentarze (0)