- Jestem oszołomiony wsparciem i zainteresowaniem które napływa do mnie z całego świata. Chciałbym osobiście bardzo podziękować Jill Smith za jej wkład w założenie mojego funduszu rehabilitacyjnego oraz Colinowi Stratford za jego nieocenioną pracę nad moją stroną internetową. Fundusz ten jest bardzo istotny, poza oczywistą pomocą finansową daje mi olbrzymi bodziec aby kontynuować moją drogę do odzyskania zdrowia. Poza tym chciałbym wspomnieć o Sam Michael i Mark Weber za ich zaangażowanie w dostarczenie wielu cennych przedmiotów na aukcje - powiedział były żużlowiec.
- Chciałbym również przekazać moje szczere podziękowania dla Jasona Crumpa i reszcie chłopaków z reprezentacji Australii biorących udział w Drużynowym Pucharze Świata. Byłem zdumiony pracą jaką włożyli w organizację sprzedaży i wypełnienia miejsc reklamowych na kevlarach by mi pomóc. Trzymam za was kciuki w nadchodzącym barażu ... jestem z wami do końca! - dodał Leigh Adams.
Australijczyk cały czas przechodzi rehabilitację. - Myślę pozytywnie i mam pozytywne nastawienie. Podziękowania dla wszystkich za uszanowanie mojej osobistej przestrzeni i czasu którego potrzebuję. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł wszystkich odwiedzić i wszystkim podziękować - powiedział wielokrotny medalista mistrzostw świata.
- Odczuwam ogromną ulgę z faktu, że przestałem nosić kołnierz usztywniający szyję, który doprowadzał mnie do szaleństwa. Bez kołnierza, codzienne czynności zdają się być nieco łatwiejsze. Poruszam się na wózku inwalidzkim i już nie mogę się doczekać lżejszego, bardziej zwinnego urządzenia które zwiększy moją mobilność. Moje plany na przyszłość pozostają stosunkowo niezmienione, choć będą wymagały pewnych dostosowań i zmian co do codziennego stylu życia. Moim celem nadal jest cieszyć się życiem w Australii z moją rodziną i kontynuować moje plany odnośnie rozwijania Mini-żużla i prowadzenia szkółek żużlowych w Australii - przyznał były zawodnik Unii Leszno.
Źródło: unia.leszno.pl