Doman Nowakowski: Żużel już nie jest sportem zaściankowym!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jednym z kibiców zielonogórskiego klubu jest Doman Nowakowski, znany scenarzysta filmowy. W swoim felietonie na łamach Tylko Falubaz wspomina mecz z Unią Tarnów sprzed 20 lat.

- To było przed meczem z Unią Tarnów, prawie 20 lat temu. Do prezesa klubu z Zielonej Góry przyszedł taki jeden studencik. Powiedział, że pracuje w pewnym warszawskim, lokalnym radiu, którego w Zielonej Górze wprawdzie nie słychać, ale może pokazać dziennikarską legitymację. I pokazał.

Następnie rzekł prezesowi, że chętnie zrobi z nim wywiad do nowego tygodnika (którego nikt nie czyta). I czy w związku z tym może wejść na mecz i pochodzić sobie po parkingu?

Gdyby cała akcja wydarzyła się dzisiaj - prezes Dowhan popatrzyłby na studencika jak na obiecującego wariata, poklepał po plecach i... odesłał do kasy po bilet. Dziennikarzy są tłumy, transmisje "na żywo", kamery, wywiady, radia, bajery - trzeba się sporo nagimnastykować, żeby dostać akredytację na mecz Falubazu.

Wtedy żużlowiec na (niezwykle rzadki) widok kamery bąkał coś i "nerwowo skubał fartuszek" - dziś każdy nawija "do szkiełka" jak Tomek Lis, a co trzeci to nawet robi show a la Szymek Majewski. Wtedy ogólnopolskie media traktowały ligę żużlową mniej więcej tak, jak dzisiaj ligę hokeja na trawie - zatem każdy "dziennikarz z Warszawy" (nawet taki byle jaki), to był skarb.

Tedy prezes na tyle się ucieszył, że aż wziął studencika do ówczesnej loży VIPów (pod wieżyczką). Studencik mógł sobie chodzić po parkingu, po murawie, gadać z żużlowcami, a Pan Hołyński zrobił z nim nawet wywiad przez słynny, bezprzewodowy mikrofon (technologiczny hit owych czasów).

Prezesem był Zbigniew Morawski, studencikiem byłem ja, a niniejszy felieton dedykuję wszystkim, którzy uważają, że dzisiejszy żużel jest sportem "zaściankowym". Otóż nie: już nie jest!

PS: Dziś znowu bywam w parkingu, w loży VIPów, etc, ale żeby tam się dostać, to musiałem napisać 40-odcinkowy serial z Falubazem w tle dla ogólnopolskiej telewizji. Wtedy wystarczyła legitymacja "z warszawskiej, żużlowej prowincji"… - napisał w swoim felietonie Doman Nowakowski na łamach Tylko Falubaz.

Więcej w 7 numerze nieregularnika "Tylko Falubaz", który będzie dostępny z weekendowym wydaniem Gazety Lubuskiej. Kibice Falubazu mogą go także bezpłatnie otrzymać w Sklepach Kibica w Galerii Handlowej Auchan i Focus Mall.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)