Marian Wardzała dla SportoweFakty.pl: Nadal liczę na awans do play-off

Tauron Azoty Tarnów rozegra w niedzielę spotkanie wyjazdowe w Zielonej Górze. Mimo trudnej sytuacji w tabeli trener gości - Marian Wardzała nie przestaje wierzyć, że jego zespół sprawi niespodziankę i wywalczy awans do pierwszej szóstki.

- Ciągle jest możliwość, żebyśmy awansowali do rundy play-off. Warunkiem tego jest jednak równa postawa całego zespołu. Nie mówię nawet, żeby wszyscy wznieśli się na wyżyny swoich możliwości, wystarczy, żeby każdy punktował na swoim poziomie. W tym sezonie z drobnymi wyjątkami mieliśmy do czynienia z sytuacjami, w których zawsze ktoś jechał znacznie poniżej swoich możliwości. Jeśli uda nam się ta sztuka w ostatnich meczach rundy zasadniczej to możemy znaleźć się w play-off - powiedział dla SportoweFakty.pl Marian Wardzała.

Trener tarnowskiej drużyny zwraca uwagę na nierówną formę swoich żużlowców. - Zdarzało się, że niektórzy z moich zawodników potrafili zdobyć w jednym meczu czternaście punktów, a w następnym cztery. Mnie nie chodzi o to, żeby oni zawsze osiągali maksimum swoich możliwości. Chciałbym jednak pewnej stabilizacji, żeby ci zawodnicy zdobywali regularnie 8-12 punktów, bo z pewnością stać ich na to. Może jestem niepoprawnym optymistą, ale nadal liczę, że awansujemy do play-off i sprawimy tam miłą niespodziankę. Wierzę, że tę drużynę stać na dobry wynik. W ubiegłym roku mieliśmy świetną końcówkę sezonu. Może uda nam się to powtórzyć.

Od początku sezonu w tarnowskiej drużynie wyraźnie brakuje zdecydowanego lidera. - Kiedy obejmowałem drużynę 1 grudnia skład był już skompletowany. Liczyłem na to, że w sytuacji, gdy nie mamy wyraźnego lidera, to każdy z zawodników będzie starał się nim zostać. W taki sposób rozumowałem. Niestety nie wyszło do końca po mojej myśli - powiedział Marian Wardzała.

Komentarze (0)