Jacek Frątczak: Każdy z tarnowian ma w swoim CV mecze doskonałe

Lider Speedway Ekstraligi, Stelmet Falubaz Zielona Góra, w niedzielę zmierzy się na swoim torze z outsiderem ligowych zmagań, Tauronem Azotami Tarnów. O nastawienia przed tym spotkaniem portal SportoweFakty.pl zapytał członka zarządu Stowarzyszenia ZKŻ, Jacka Frątczaka.

- Nasz zespół składa się z absolutnie topowych profesjonalistów. Mam tu na myśli zarówno zawodników, jak i trenera. Myślę więc, że w przypadku takiego zestawu personalnego, nikogo dodatkowo motywować nie trzeba, bo wszyscy doskonale wiedzą o co chodzi. Każdy mecz jest ważny. W drużynie pełna mobilizacja, więc myślę, że czekają nas ciekawe zawody - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jacek Frątczak.

Na papierze skład ekipy z Tarnowa prezentuje się całkiem nieźle, ale zespół spod znaku Jaskółki w tym sezonie dość mocno zawodzi. - To nieobliczalna drużyna. Faktem jest, że w żużlu często bywa tak, że nazwiska nie jeżdżą. Rzeczywiście, na papierze zespół bardzo ciekawy. Przedsezonowe prognozy plasowały tę ekipę zdecydowanie wyżej niż na ostatniej pozycji w tabeli. Jest to z pewnością groźna drużyna. Każdy z zawodników broniących tarnowskich barw ma w swoim CV mecze doskonałe, więc na pewno stać ich na wiele. W tym sezonie poszczególni jeźdźcy notują jednak słabsze wyniki niż zakładano i sami od siebie oczekiwali. Trzeba być jednak w pełni skoncentrowanym. Uważam, że mecz na pewno do łatwych należeć nie będzie - podkreślił członek zarządu Stowarzyszenia ZKŻ.

W zależności od różnych rozstrzygnięć w dwóch ostatnich kolejkach Speedway Ekstraligi, Stelmet Falubaz po zakończeniu zasadniczej części sezonu może zająć pierwsze lub drugie miejsce w tabeli. - To, z którego miejsca przystąpimy do play-offów jest ważne z różnych powodów, związanych chociażby z terminarzem, możliwością zaplanowania różnych spraw i handicapem własnego toru w rewanżu. W historii oczywiście różnie z tym bywało, aczkolwiek na pewno korzystniej jest jechać z pierwszego miejsca. Podnosi to morale zespołu. Zwycięstwo w rundzie zasadniczej to zawsze duży zastrzyk energii po czternastu kolejkach. Uważam, że jest się o co bić. Moim zdaniem jesteśmy w stanie ten cel osiągnąć, czego wszystkim kibicom, zawodnikom i sobie bym życzył - zakończył Jacek Frątczak.

Źródło artykułu: