Jerzy Najwer dla SportoweFakty.pl: Wrocławianie wyciągnęli wnioski

W spotkaniu 13. kolejki Speedway Ekstraligi Unibax Toruń pokonał we Wrocławiu Betard Spartę 46:44. Rozjemcą tego spotkania był Jerzy Najwer z Gliwic, który podczas ostatniej wizyty we Wrocławiu w kwietniu, przed meczem Betard Sparty z Falubazem Zielona Góra miał spore obiekcje co do stanu toru. - Gospodarze kompletnie przesadzili z torem, po prostu spieprzyli sprawę! - grzmiał wówczas arbiter ze Śląska. Tym razem sędzia nie miał uwag do nawierzchni wrocławskiego owalu.

- Tor był dzisiaj bardzo dobrze przygotowany, można powiedzieć, że we Wrocławiu wyciągnięto wnioski - mówił bezpośrednio po zawodach Najwer. - Tym razem wszystko było w porządku - dodał. W niedzielę zawody zostały przeprowadzone bardzo sprawnie, mimo iż - jak podkreślali zawodnicy - tor był wymagający.

- To nie jest tak, że ja jestem przeciwnikiem przyczepnych torów. Nawierzchnia może być przyczepna, ale musi taka być na całej długości - wyjaśnia. - W kwietniu we Wrocławiu tak nie było. Tu chodzi o bezpieczeństwo zawodników. Jeśli coś jest nie tak, po prostu nie można rozpocząć zawodów. Tak też zrobiłem w poprzedniej kolejce w Lesznie - tłumaczy sędzia. Mowa tu o spotkaniu Unia Leszno - Caelum Stal Gorzów Wlkp., które rozpoczęło się z ponad dwugodzinnym opóźnieniem.

- Przez kwestionowanie stanu toru opóźnia się zawody, ale ja nie boję się podejmować takich decyzji - zakończył doświadczony arbiter.

Komentarze (0)