KSM Krosno nie zorganizuje finału MEP / Działacze tłumaczą się z wpadek organizacyjnych

18 czerwca w Krośnie odbył się półfinał Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów do lat 19. Zawody te zostały przejęte po tym, jak z ich organizacji zrezygnował Tarnów. Sporo wówczas mówiło się o tym, iż na Podkarpaciu odbędzie się także finał Mistrzostw Europy Par.

W tym artykule dowiesz się o:

Dziś już wiadomo, iż Krośnieńskie Stowarzyszenie Motorowe nie zdecyduje się na organizację tych zawodów. O przyczynach takiego stanu rzeczy opowiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl rzecznik prasowy KSM Krosno - Dawid Cysarz. - Niestety nasz klub nie będzie w stanie zorganizować finału Mistrzostw Europy Par. Powód, dla którego nie podejmiemy się tej imprezy, jest łatwy do domyślenia się - nie mamy na to pieniędzy. Początkowo zapewniano nas, iż ta impreza powinna kosztować ok. 40 tys. zł. Rozmawialiśmy z różnymi instytucjami, firmami i była spora szansa na zbudowanie budżetu pozwalającego na organizację tej imprezy. Po czasie, a dokładniej w dniu kiedy organizowaliśmy półfinał IMEJ, okazało się, że tak naprawdę koszty tego finału są... niemal dwa razy większe niż początkowo nas zapewniano! To stanowczo za dużo jak na nasze możliwości. Wiemy, że miasto i sponsorzy by nam pomogli, ale budżet nie byłby zabezpieczony na wystarczającym poziomie - powiedział.

Spory dochód klub mógłby zanotować ze sprzedaży biletów. Działacze boją się jednak powtórki z półfinału Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów, gdzie m.in. przez opady deszczu frekwencja była bardzo niska. Po tym turnieju krośnieński klub był pod kreską. - Na półfinale IMEJ nie udało nam się zarobić. Powiem więcej - do tych zawodów musieliśmy sporo dołożyć, gdyż frekwencja nie była wysoka. Mieliśmy świadomość, że tak może być, gdyż wśród fanów żużla impreza ta nie cieszy się dużym zainteresowaniem. Liczyliśmy jednak, iż odbijemy to sobie na finale MEP. Wszystko działo się bardzo szybko, bo przypominam, iż zawody te przejęliśmy tydzień wcześniej, więc było mało czasu na dopięcie wszystkich spraw. Swoje z pewnością zrobiło też to, że równo godzinę przed zawodami zaczął padać deszcz i ustał dopiero w momencie, kiedy turniej miał się rozpocząć. Gdyby nie to, myślę, że więcej osób przyszłoby na stadion. Niestety wyszło jak wyszło i trzeba przyznać, że popełniliśmy chyba błąd przejmując od Tarnowa te zawody. Niemniej jednak, jak już wspomniałem, początkowo zapewniano nas, iż te imprezy będą kosztować dużo mniej, a półfinał IMEJ był wymogiem, aby móc otrzymać MEP - tłumaczy dalej Cysarz.

Półfinał IMEJ nie cieszył się zbyt dużym zainteresowaniem. Stadion odwiedziło ok. 500 osób

W zeszłą niedzielę KSM Krosno przegrało na swoim torze z Kaskadem Równem 38:52. Bardzo niezadowoleni nie tylko z wyniku, ale i organizacji spotkania byli kibice. Przez większość meczu nie działało nagłośnienie na przeciwległej prostej, a w dodatku awarii uległa polewaczka, w zastępstwie której na stadion musiał przyjechać wóz strażacki. To dwa główne czynniki, które mocno rozzłościły sympatyków czarnego sportu w Grodzie Pawła. - Jedyne co mogę powiedzieć, to przeprosić fanów w imieniu klubu za wszelkie niedociągnięcia. Mimo nie najlepszych wyników w tym sezonie, fani wspierają nas dość licznie i tym bardziej te wpadki bolą. W kwestii polewaczki muszę jednak powiedzieć, iż sprzęt przed meczem był jeszcze sprawny. Osoby, które wcześniej przyszły na stadion, z pewnością widziały, że polewaczka sporo jeździła po torze. Wszystko działało. Później jednak pojechała po wodę i jak się okazało, wystąpił problem z pompą. Na szczęście z pomocą przyjechali strażacy. Natomiast jeśli idzie o nagłośnienie, to dzień wcześniej na stadionie odbywały się inne imprezy i najprawdopodobniej wówczas doszło do awarii. W ostatniej chwili staraliśmy się zrobić co w naszej mocy, żeby głośniki były sprawne, ale osoba, która je naprawiała, dość późno dotarła na stadion. Problemy z nagłośnieniem nie pojawiły się pierwszy raz. Nie należy ono jednak do nas. Na kilku imprezach korzystaliśmy z zewnętrznych firm, ale nie stać nas na wynajmowanie takiego nagłośnienia na każde zawody. W związku z tym raz jeszcze w imieniu klubu bardzo serdecznie pragnę przeprosić wszystkich kibiców - informuje Dawid Cysarz.

Źródło artykułu: