"Krzyżakomania" przynosi efekty

Klub z Torunia od pewnego czasu prowadzi kampanię mającą na celu przyciągnięcie kibiców na stadion. W ramach "Krzyżakomanii", bo pod taką nazwą kryje się ta akcja, zawodnicy Unibaksu wychodzą do kibiców, a nie siedzą w parku maszyn. O efekty całego przedsięwzięcia postanowiliśmy zapytać Wojciecha Stępniewskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jest to akcja skierowana do kibiców w Toruniu, nawiązująca troszeczkę do historii miasta. Myślę, że na razie nie ma może stuprocentowych efektów, ale to, co sobie założyliśmy jest powoli spełniane. Mamy wzrost frekwencji na MotoArenie. Obecnie na mecze przychodzi średnio ponad 9 tysięcy kibiców, co w porównaniu z 7,5 tysiąca w zeszłym roku stanowi spory wzrost. I o to głównie chodzi. Odwiedziliśmy przez zimę niemal 50 szkół promując speedway i toruński zespół. Powoli więc coś się dzieje - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl prezes Unibaksu Toruń, Wojciech Stępniewski.

Jakie działania promocyjne weszły dotąd w skład "Krzyżakomanii" i co jeszcze planują toruńscy działacze? - Oprócz odwiedzania szkół zorganizowaliśmy prezentację drużyny. Były również debaty z kibicami, a jako KST Unibax włączyliśmy się aktywnie w wiele różnych przedsięwzięć, które odbywały się w Toruniu. Sezon w pełni, jesteśmy już u progu fazy play-off. To, co sobie założyliśmy, czyli namiot krzyżacki przed każdym meczem, w którym zawsze jest wizyta jednego zawodnika na sesję z autografami, sprawdza się idealnie. Myślę, że przed każdym meczem pozostałym do końca sezonu dla kibiców będzie dziać się coś nowego i fajnego - zakończył szef klubu z Grodu Kopernika.

Dzięki "Krzyżakomanii" na trybunach MotoAreny zasiada w tym sezonie więcej kibiców

Źródło artykułu: