Z owych czterech pojedynków na stadionie w Nowej Hucie, krakowianie wygrali tylko jeden - z Lubelskim Węglem KMŻ. W następnych spotkaniach u siebie ulegli kolejno zespołom z Ostrowa, Piły i Krosna. Wszystkie te porażki, a zwłaszcza ostatnią, poniesioną z Wilkami, można zaliczyć do kategorii przegranych na własne życzenie. Każdorazowo Speedway Wandę stać było na korzystny rezultat, którego z rozmaitych, częstokroć losowych przyczyn, nie udawało się osiągnąć. Krakowscy kibice czarnego sportu niewątpliwie mają już dość porażek, a przede wszystkim intensywnych opadów deszczu przed zawodami lub w ich trakcie. W najbliższą niedzielę przynajmniej ten drugi powód do niezadowolenia może nie zaistnieć, o czym informują niezłe prognozy pogody.
Co do pierwszego, czyli satysfakcjonującego wyniku - będzie o niego bardzo trudno. Do Grodu Kraka przyjeżdża bowiem drużyna, dla której zwycięstwo jest niezbędne w walce o awans do I ligi. Kolejarz Opole zajmuje obecnie 6. miejsce w tabeli najniższej klasy rozgrywkowej, ale od 3. lokaty, dającej prawo udziału w barażu z Lechmą Poznan, dzielą go zaledwie 2 punkty. - Zdajemy sobie sprawę, że porażka przekreśli nasze szanse. Liczę na zwycięstwo, choć zdaję sobie sprawę, że mecze wyjazdowe rządzą się swoimi prawami. Nieraz byliśmy faworytami, a mimo to przegrywaliśmy. Dlatego jesteśmy ostrożni i nie lekceważymy rywala- stwierdza na łamach SportoweFakty.pl prezes klubu Jerzy Drozd.
Oprócz dużych ambicji, opolanie mają niemały potencjał. Udowodnili to choćby w ostatnim spotkaniu na własnym obiekcie z Lubawą Litex Ostrów, którą pokonali pewnie 52:37. Wprawdzie na wyjazdach podopieczni Andrzeja Maroszka nie są już tak silni (wygrali jedynie w Równem), ale wciąż na tyle groźni, by myśleć o wygranej. Akurat w Krakowie mają na nią spore szanse, gdyż znają miejscowy owal całkiem dobrze. Krajowi zawodnicy Kolejarza uczestniczyli w przedsezonowych treningach i sparingu na stadionie przy ul. Odmogile, gościli też na nim podczas eliminacji MPPK i IMP. Najlepiej spośród nich prezentował się podczas tych wizyt Michał Mitko. W niedzielę może być podobnie, tym bardziej, że wychowanek klubu z Rybnika w ogóle ma świetny sezon, będąc w większości spotkań liderem drużyny. 6. pod względem średniej biegopunktowej zawodnik II ligi wystąpi w parze z Marcinem Rempałą, który również jeździł w Krakowie w tym samym czasie, co opolanie. Nawet wówczas, gdy nie był jeszcze zawodnikiem Kolejarza. Postawa najmłodszego z braterskiego kwartetu, jak i pozostałych polskich seniorów - Rafała Flegera i Marcina Jędrzejewskiego, będzie bardzo istotna dla końcowych rozstrzygnięć. Ten ostatni w zeszłym roku, tyle że w barwach Orła Łódź, w meczu ligowym w Krakowie zdobył aż 15 punktów. Trudno spodziewać się, że "Siopek" zbliży się do tego osiągnięcia. Trzeba jednak pamiętać, że ma najwyższą średnią na wyjeździe w opolskiej drużynie.
W bieżącym sezonie o sile Kolejarza decydują głównie wspomniani polscy zawodnicy. W ubiegłorocznym, wygranym przez team ze stolicy polskiej piosenki, spotkaniu w Krakowie, główne role odegrali natomiast obcokrajowcy: Ben Barker, Ricky Kling i Ulrich Ostergaard. W tę niedzielę wystąpi tylko jeden z nich. Na pewno nie będzie nim Barker, o którego startach w Polsce, a raczej ich braku, napisano już wystarczająco dużo. W awizowanym składzie znajduje się Szwed, ale w przypadku podpisania przez opolski klub nowej umowy z Ostergaardem, do składu mógłby wskoczyć właśnie Duńczyk. -Z Ulrichem jesteśmy dogadani i prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu podpiszemy kontrakt- mówił przed paroma dniami Jerzy Drozd. Do piątku żadnego komunikatu o potwierdzeniu zawodnika do startów GKSŻ nie wydała, należy więc się spodziewać występu Klinga. Obojętnie, który z debiutującym w tym roku obcokrajowców ostatecznie wystąpi, jego postawa jest póki co niewiadomą. W spotkaniu może się okazać języczkiem u wagi, zwłaszcza w obliczu słabszej dyspozycji któregoś krajowych jeźdźców. Podobnie zresztą, jak młodzieżowca, Australijczyka Justina Sedgmena, którego dotychczasowe, nieliczne starty w Polsce nie były udane.
Wydaje się, że więcej niewiadomych jest jednak po stronie gospodarzy. Jako jedną z nich można by wskazać pierwszą parę krakowian, w żadnym z poprzednich meczów tak nie zestawianą. Sławomir Pyszny wprawdzie nie zdobywa pokaźnej liczby punktów, ale dysponuje przynajmniej dobrymi wyjściami spod taśmy, czego nie można ostatnimi czasy powiedzieć o Jozsefie Tabace.
Jeszcze większą zagadkę stanowi występ drugiego duetu miejscowych, Tobiasa Buscha i Michała Łopaczewskiego. Niemiec zadebiutował na krakowskim torze w ostatnim meczu ligowym i jeździł w kratkę. Wypożyczony z Piły Łopaczewski jeździł na nim tylko podczas treningów, czy to przedsezonowych, czy też tych przedmeczowych. Nie dostał jednak szansy w meczu ligowym. Trudno powiedzieć, jak spisze się w debiucie 22-latek. W Krakowie liczą, że dobrze,nawet w trudnych warunkach. - Jeśli spadnie deszcz, Michał Łopaczewski powinien sobie poradzić. On jest takim zawodnikiem, który podobnie jak Christian Ago, nie będzie narzekał na tor, tylko pojedzie i będzie walczył. Dobrze spisywał się na treningach i zasłużył na szansę występu przed krakowską publicznością- mówi Adam Weigel, kierownik Speedway Wandy Kraków.
Jeżeli chodzi o Ago, można spodziewać się po nim kolejnego dobrego występu przeciwko jego byłej drużynie. Bardziej niż chęć udowodnienia czegoś byłemu pracodawcy może się do tego przyczynić po prostu dobra forma Szweda, którą zasygnalizował w starciu z KSM Krosno.
W tym przegranym przez Speedway Wandę spotkaniu nie wystąpił Mads Korneliussen. Bez niego trudno byłoby myśleć krakowianom o przełamaniu passy porażek. 28-letni Duńczyk znajduje się w awizowanym składzie i ma wziąć udział w meczu. Korneliussen na torze w Krakowie legitymuje się średnią 2,706, łatwo więc wysnuć wniosek, że dla większości zawodników Kolejarza może być nieosiągalny. W składzie gospodarzy brakuje za to drugiego z Duńczyków - Kenniego Larsena. Zawodnik ten w przededniu pojedynku ligowego, podobnie jak Tobias Busch, Michał Mitko i Rafał Fleger, wystartuje w półfinale IME w Opolu. Stamtąd miałby niedaleko do Krakowa, więc jego występu w niedzielę nie można całkowicie wykluczyć.
Niezależnie od tego, pokonanie Kolejarza Opole będzie nie lada zadaniem. Nie wspominając o zdobyciu punktu bonusowego, którego bliżsi po 10-punktowym zwycięstwie w Opolu wydają się goście. - Przyjeżdża silny przeciwnik, którego możemy się obawiać. Będzie ciężko o punkt bonusowy, ale jest szansa na zwycięstwo - ocenia Weigel. Żeby nie martwić się o bonus, trzeba wygrać, a że taki jest cel obydwu drużyn, to emocji będzie pod dostatkiem. Czy słońca również, przekonamy się w niedzielę.
Awizowane składy:
Kolejarz Opole
1. Michał Mitko
2. Marcin Rempała
3. Marcin Jędrzejewski
4. Ricky Kling
5. Rafał Fleger
6. Łukasz Bojarski
Speedway Wanda Kraków
9. Sławomir Pyszny
10. Jozsef Tabaka
11. Tobias Busch
12. Michał Łopaczewski
13. Mads Korneliussen
14. Mariusz Konsek
Początek spotkania: godz. 18.00
Sędzia: Paweł Słupski
Ceny biletów: trybuna główna - 30 zł, normalny - 20 zł, ulgowy - 15 zł, uczniowie szkół podstawowych - wstęp w cenie programu, dzieci do lat 7 - wstęp bezpłatny, program - 5 zł
Wyślij SMS o treści ZUZEL KRAKOW lub o treści ZUZEL OPOLE na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Zamów wynik meczu Speedway Wanda Kraków – Kolejarz Opole
Wyślij SMS o treści ZUZEL KRAKOW lub o treści ZUZEL OPOLE na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT.
Prognoza pogody na niedzielę:
new.meteo.pl:
Temp. 25°C
Ciśn. 1006 hPa
Deszcz: w godz. 14.00 - 17.00 opady do 1.5 mm, w godz. 17.00 -20.00 bez deszczu
Wiatr: 4 m/s
pogodynka.pl:
Temp. 23°C
Ciśn. 983 hPa
Deszcz: możliwe słabe opady w godz. 14.00 -17.00, od godz. 17.00 pogodnie
Wiatr: 3 m/s
W ostatnim meczu w Krakowie górą był zespół Kolejarza, a wygraną zapewnili mu w 15. biegu najskuteczniejsi zawodnicy gości - Ben Barker i Ricky Kling. Dla Speedway Wandy najwięcej punktów zdobył Roman Chromik. Więcej o meczu czytaj tutaj.