Ci, którzy twierdzili, że niedzielny pojedynek klubów z Zielonej Góry i Rzeszowa będzie stał na wyrównanym poziomie, mylili się. Po pierwszych dwóch remisowych gonitwach spotkania, w kolejnych biegach, za sprawą świetnej postawy całego zespołu, jeźdźcy Stelmetu Falubazu jedynie powiększali prowadzenie w meczu. Już w 3. odsłonie dnia z bardzo dobrej strony pokazał się Jonas Davidsson. Szwed, który w rundzie zasadniczej na rzeszowskim owalu wywalczył tylko 3 punkty i bonus, znakomicie wyszedł spod taśmy i pozostawił swoich rywali daleko z tyłu. Za plecami 27-latka o jeden punkt walczyli Lee Richardson i Andreas Jonsson. Brytyjczyk po popełnionych przez siebie błędach spadł na koniec stawki i musiał uznać wyższość popularnego "AJ-a". Dwa "oczka" do mety dowiózł Rafał Okoniewski.
Biegi 5. i 6. zakończyły się podwójnymi zwycięstwami przyjezdnych. Po nich, niektórzy kibice Żurawi zawiedzeni słabą postawą swoich zawodników, opuścili stadion. Kolejny wyścig to niespodziewane zwycięstwo Patryka Dudka, który po udanym starcie dowiózł do mety biegowe zwycięstwo. Na torze dzielnie walczył także Piotr Protasiewicz, który przez cały czas naciskał Chrisa Harrisa i Macieja Kuciapę. "Pepe" mimo zaciekłych ataków, zdołał na trasie minąć jedynie kapitana Żurawi. W biegu 8. tuż na starcie defekt zanotował lider rzeszowian - Jason Crump. Kolega z pary Kangura - Dawid Lampart jechał na czele stawki tylko przez jedno okrążenie. Już na drugim "kółku", młodzieżowca PGE Marmy niczym rakieta minął lider klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix - Greg Hancock.
Po dziesięciu gonitwach dnia, ku uciesze sympatyków Falubazu, na tablicy świetlnej widniało 21:39 dla gości. Dwa kolejne wyścigi to biegowe triumfy Jasona Crumpa i Rafała Okoniewskiego. Ostatnia faza zawodów należała jednak do ekipy prowadzonej przez trenera Marka Cieślaka. Zarówno w biegu 13., jak i wyścigach nominowanych, wicelider ekstraligi po rundzie zasadniczej zdeklasował beniaminka z Rzeszowa. Całe spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem ekipy przyjezdnej 31:59. - Bardzo ciężki mecz. Zielona Góra pokazała dzisiaj jak bardzo mocnym jest zespołem - powiedział na gorąco Rafał Okoniewski. - Z mojej strony, przede wszystkim nie wychodziłem dobrze ze startu, a przy takich zawodnikach, jacy przyjechali dzisiaj do Rzeszowa, to trzeba te wyjścia spod taśmy wygrywać i później uciekać. Ja dzisiaj wychodziłem w powietrze, a nie do przodu - mówił niepocieszony.
W drużynie gospodarzy, walkę ze Stelmetem Falubazem Zieloną Górą próbowali nawiązać Crump i Okoniewski. Ambitnie pojechał Dawid Lampart, który podobnie jak "Ginger" i "Okoń" pojawiał się na torze aż sześciokrotnie. Po raz kolejny na całej linii zawiódł Lee Richardson, który w niedzielę dobrze wyjeżdżał spod taśmy, jednak poprzez liczne popełnione błędy na trasie, tracił wywalczone wcześniej pozycje. Wolny na trasie był Maciej Kuciapa, a zupełnie bezbarwne zawody zaliczył Chris Harris. W ekipie zielonogórskiej na próżno szukać dziur w składzie. Warto dodać, że wszyscy zawodnicy oprócz Kacpra Rogowskiego wywalczyli na rzeszowskim torze przynajmniej jedno zwycięstwo biegowe. Na pochwały zasługuje przede wszystkim postawa Jonasa Davidssona (11+2), który pod względem efektownej jazdy i zdobyczy punktowej w pełni dorównywał liderom Falubazu (Hancock, Jonsson, Protasiewicz). Ważne punkty dla swojego zespołu wywalczył także powracający do pełni formy - Grzegorz Zengota.
- Dzisiaj mój występ był bardzo dobry. Udanie wychodziłem ze startu, trzymałem gaz i zaliczyłem bardzo dobre zawody. Ze swojej jazdy jestem niezmiernie zadowolony. To był dopiero mój drugi start na tym długim i specyficznym rzeszowskim torze. Przed zawodami byłem spokojny. Po tym pierwszym nie najlepszym występie w rundzie zasadniczej, wiedziałem jak zmienia się ta nawierzchnia w trakcie spotkania. Dobrze startowałem i się udawało - powiedział po meczu Jonas Davidsson.
Stelmet Falubaz Zielona Góra: 59
1. Greg Hancock - 13+1 (3,2*,3,2,3)
2. Grzegorz Zengota - 5+1 (0,3,1,1*)
3. Andreas Jonsson - 10+2 (1,2*,3,2,2*)
4. Jonas Davidsson - 11+2 (3,3,2*,2*,1)
5. Piotr Protasiewicz - 12 (2,1,3,3,3)
6. Patryk Dudek - 6+1 (2,3,1*)
7. Kacper Rogowski - 2+1 (1*,0,1)
PGE Marma Rzeszów: 31
9. Chris Harris - 5+1 (1*,2,0,1,1)
10. Maciej Kuciapa - 2 (2,0,-,0)
11. Rafał Okoniewski - 7 (2,0,2,3,0,0)
12. Lee Richardson - 1 (0,1,-,-,-)
13. Jason Crump - 10 (3,1,d,1,3,2)
14. Łukasz Kret - 0 (0,-,0)
15. Dawid Lampart - 6 (3,1,0,2,0,0)
Bieg po biegu:
1. (67,41) Lampart, Dudek, Rogowski, Kret 3:3
2. (67,45) Hancock, Kuciapa, Harris, Zengota 3:3 (6:6)
3. (66,94) Davidsson, Okoniewski, Jonsson, Richardson 2:4 (8:10)
4. (67,25) Crump, Protasiewicz, Lampart, Rogowski 4:2 (12:12)
5. (68,47) Zengota, Hancock, Richardson, Okoniewski 1:5 (13:17)
6. (67,35) Davidsson, Jonsson, Crump, Lampart 1:5 (14:22)
7. (68,17) Dudek, Harris, Protasiewicz, Kuciapa 2:4 (16:26)
8. (68,06) Hancock, Lampart, Zengota, Crump (d) 2:4 (18:30)
9. (67,45) Jonsson, Davidsson, Crump, Harris 1:5 (19:35)
10.(67,87) Protasiewicz, Okoniewski, Rogowski, Lampart 2:4 (21:39)
11. (68,05) Crump, Jonsson, Zengota, Kuciapa 3:3 (24:42)
12. (67,13) Okoniewski, Hancock, Dudek, Kret 3:3 (27:45)
13. (67,32) Protasiewicz, Davidsson, Harris, Okoniewski 1:5 (28:50)
14. (69,03) Protasiewicz, Jonsson, Harris, Lampart 1:5 (29:55)
15. (68,28) Hancock, Crump, Davidsson, Okoniewski 2:4 (31:59)
Kibiców: 8000 (w tym ok. 80 z Zielonej Góry)
Sędzia: Artur Kuśmierz
NCD: Jonas Davidsson w biegu 3. - 66,94 sek.
Startowano według zestawu I