Spokojne zwycięstwo Koziołków - relacja z meczu Lubelski Węgiel KMŻ - KSM Krosno

Lublinianie nie dali najmniejszych szans ekipie z Krosna pokonując ją 65:25. W ekipie gości tylko Borys Miturski nawiązywał wyrównaną rywalizację z zawodnikami gospodarzy.

Wysokim zwycięstwem żużlowców Lubelskiego Węgla KMŻ zakończył się pojedynek z KSM Krosno. Goście dotarli do Lublina w mocno osłabionym składzie co było podyktowane względami ekonomicznymi. Dodatkowo do Lublina nie dotarł awizowany wcześniej Damian Celmer, przez co goście przystąpili do rywalizacji zaledwie w pięcioosobowym zestawieniu.

Tylko Borys Miturski nawiązał walkę ze zdecydowanie lepszymi lublinianami, a jego pojedynki z żużlowcami KMŻ były jedynymi momentami w spotkaniu, które mogły podobać się niezbyt licznej, lubelskiej publiczności. Od samego początku zawodnicy z koziołkiem na plastronie nadawali ton rywalizacji. Przewaga lublinian była niezagrożona i z każdym wyścigiem była powiększana. Praktycznie tuż po starcie lublinianie obejmowali prowadzenie i pewnie utrzymywali je do końca trwania wyścigu.

Lublinianie przystąpili do meczu w zupełnie innym zestawieniu niż występowali w ostatnich spotkaniach. Do składu powrócił Karol Baran, a także Simon Stead. O ile powrót Karola Barana był udany - jedenaście punktów i trzy bonusy, o tyle Stead swoją postawą nie zachwycił. Dużym zaskoczeniem była postawa młodego Mateusza Borowicza. Występujący w charakterze gościa junior Orła Łódź pokazał, że ma spory potencjał i z powodzeniem może startować w lidze. Nie jest wykluczone, że łódzki młodzieżowiec jeszcze zaprezentuje się w tym sezonie w barwach lubelskiej drużyny.

Niedzielne spotkanie dla zawodników Lubelskiego Węgla KMŻ było dobrym treningiem przed decydującymi o końcowej klasyfikacji w ligowej tabeli spotkaniami z Ostrowem, Rawiczem i Opolem. Dla krośnian z kolei był to mecz, który należało odjechać, aby uchronić się przed walkowerem. Różnica celów sportowych i budżetów spowodowała, że spotkanie nie dostarczyło wielu emocji. Można powiedzieć, że było po prostu nudne. Obyśmy coraz rzadziej oglądali takie pojedynki.

Lubelski Węgiel KMŻ 65

9. Paweł Miesiąc 14 (2,3,3,3,3)

10. Karol Baran 11+ 3 (1*,2*,2*,3,3)

11. Tyron Proctor 11 + 1 (3,3,2*,3,-)

12. Simon Stead 7 + 1 (1,1,3,2*)

13. Cameron Woodward 12 + 3 (2*,3,3,2*,2*)

14. Mateusz Łukaszewski 7 (3,3,-,1,-)

15. Mateusz Borowicz 3 + 1 (2*,u,1,0)

KSM Krosno 24

1. Borys Miturski 11 (3,2,2,2,2)

2. Mateusz Szostek 0 (0,w,0,0,d)

3. brak zawodnika

4. Grzegorz Knapp 7 (2,2,1,1,1)

5. Laszlo Szatmari 4 (1,1,1,0,1)

6. Mateusz Wieczorek 0 (d,0,0,0,d)

7. Dawid Bąk 2 (1,d,w,d,1)

Bieg po biegu:

1. (68,50) Miturski, Miesiąc, Baran, Szostek 3:3

2. (68,23) Łukaszewski, Borowicz, Bąk, Wieczorek (d4) 5:1 (8:4)

3. (68,03) Proctor, Knapp, Stead, Bąk (d4) 4:2 (12:6)

4. (68,25) Łukaszewski, Woodward, Szatmari, Wieczorek 5:1 (17:7)

5. (68,56) Proctor, Miturski, Stead, Szostek (w/2m) 4:2 (21:9)

6. (68,03) Woodward (68,03), Knapp, Borowicz (u3), Bąk (w/u) 3:2 (24:11)

7. (69,07) Miesiąc (69,07), Baran, Szatmari, Wieczorek 5:1 (29:12)

8. (68,97) Woodward (68,97), Miturski, Łukaszewski, Szostek 4:2 (33:14)

9. (67,67) Miesiąc (67,67), Baran, Knapp, Bąk (d4) 5:1 (38:15)

10. (68,80) Stead, Proctor, Szatmari, Wieczorek 5:1 (43:16)

11. (67,72) Baran, Woodward, Bąk, Szostek 5:1 (48:17)

12. (68,78) Proctor, Miturski, Borowicz, Wieczorek (d4) 4:2 (52:19)

13. (68,40) Miesiąc, Stead, Knapp, Szatmari 5:1 (57:20)

14. (69,19) Baran, Woodward, Szatmari, Szostek (d4) 5:1 (62:21)

15. (69,14) Miesiąc (69,14), Miturski, Knapp, Borowicz 3:3 (65:24)

Kibiców: 2000

Sędzia: Remigiusz Substyk

NCD: Paweł Miesiąc w biegu 9 – 67,67 sek.

Startowano według zestawu 2.

Źródło artykułu: