Baliński, Skórnicki i Adamczewski wrócą na mecz w Gorzowie?

Sytuacja kadrowa Unii Leszno na progu fazy play-off Speedway Ekstraligi nie wygląda najlepiej. Wciąż niezdolni do jazdy pozostają Damian Baliński, Adam Skórnicki, Kamil Adamczewski i Jurica Pavlic. Portal SportoweFakty.pl zapytał lekarza leszczyńskiego klubu, doktora Tomasza Gryczkę, kiedy wspomniani zawodnicy będą mogli wrócić na tor.

- Jeżeli chodzi o Kamila Adamczewskiego, to przypuszczam, że 16 sierpnia będzie mógł już wystartować w Lidze Juniorów. Zobaczymy jeszcze ostatecznie we wtorek, po długim weekendzie. On ma zwolnienie do wtorku, więc po tym dniu prawdopodobnie będzie mógł już normalnie startować. Adam Skórnicki przymierzany jest do startu w następną niedzielę. Prawdopodobnie weźmie udział w piątkowym treningu i w niedzielę w Gorzowie będzie mógł wystartować. Na tę chwilę nie mogę jednak powiedzieć tego ze stuprocentową pewnością, dopóki nie będzie kolejnego zdjęcia. A zostanie ono wykonane w przyszłym tygodniu. Wtedy też będzie można konkretnie mówić, czy wystartuje 21 sierpnia, czy też nie. Tak samo w kontekście występu w przyszłą niedzielę brana pod uwagę jest sprawa Damiana Balińskiego, który 16 sierpnia pojedzie do Poznania na konsultacje do doktora Surdziela. Jeżeli będzie okej, być może będzie mógł pojechać w Gorzowie. Ale wszystko to okaże się pod koniec przyszłego tygodnia. Najbardziej pewny jest start Adamczewskiego - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl doktor Tomasz Gryczka.

Występ w niedzielę na torze w Lesznie Damiana Balińskiego, Adama Skórnickiego i Kamila Adamczewskiego jest jeszcze niemożliwy, ale nie można wykluczyć, że całą trójkę zobaczymy już za nieco ponad tydzień w Gorzowie. - Jeśli chodzi o Adamczewskiego, to jestem o tym przekonany. Co do pozostałej dwójki to na razie jest to tylko moje przypuszczenie. Podkreślam, że decyzję podejmiemy dopiero pod koniec przyszłego tygodnia, w czwartek lub w piątek - stwierdził klubowy lekarz Unii Leszno.

A jak przedstawia się sytuacja z Juricą Pavlicem? - Jura ma problem po jeździe w Szwecji. Zrost nie jest jeszcze tak mocny, jak być powinien. Na razie ma jeszcze dwa tygodnie na zaleczenie. Będzie miał robione zabiegi i po upływie dwóch tygodni będzie decyzja co dalej - zakończył doktor Gryczka.

Komentarze (0)