Odwołanie poprzedniego spotkania przez sędziego Piotra Lisa spotkało się z dużym niezadowoleniem ze strony kibiców, którzy uważali, że decyzja ta została podjęta z powodu dużej presji ze strony gorzowian. Spekulacje te uciął jednak zawodnik gospodarzy Jarosław Hampel. - Nie mam żadnych zastrzeżeń do decyzji sędziego. Warunki torowe faktycznie były bardzo trudne i było duże zagrożenie, że mecz ten rozgrywałby się w warunkach szczególnego ryzyka i niebezpieczeństwa. Może na pierwszy rzut oka nawierzchnia nie wyglądała najgorzej, ale jak się trochę przyjrzało, to można było zauważyć, że jest na nim dużo niebezpiecznych miejsc.
Rywalizacja leszczyńsko-gorzowska zapowiada się szalenie emocjonująco i z pewnością będzie to najbardziej wyrównany dwumecz pierwszej rundy play-off. Mistrzowie Polski spotkają się z drużyną, która od 4 lat stawiana jest w gronie faworytów do walki o medale DMP. Mimo to zawodnicy z Gorzowa trzykrotnie kończyli sezon już po pierwszym dwumeczu play-off. Można sobie zatem wyobrazić, jak duża presja musi ciążyć na podopiecznych trenera Czesława Czernickiego. Zespół, w składzie którego jest m.in. aktualny mistrz świata Tomasz Gollob z pewnością chce udowodnić, że stać ich na zdecydowanie więcej niż 6 miejsce w tabeli końcowej Speedway Ekstraligi. Gorzowianie mają jednak swoje problemy, gdyż w meczu ostatniej kolejki rundy zasadniczej groźny wypadek zanotowali Tomasz Gollob oraz Matej Zagar. Na szczęście dla gorzowian zawodnicy są jedynie poobijani, ale ich dyspozycja przed niedzielnym meczem jest zagadką. Bolączką zespołu Caelum Stali może być również dyspozycja Hansa Andersena, który w obecnym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań. Działacze gorzowskiego klubu z pewnością postawią jednak na Duńczyka, a nie Artura Mroczkę, który przed sezonem uważany był za "straszaka" na "Ugly Ducka".
O wiele większych problemach mogą w tym roku mówić działacze leszczyńskich Byków. Skład Unii bardziej przypomina szpital, niż drużynę żużlową. Można śmiało stwierdzić, że klubowy lekarz Byków - dr Tomasz Gryczka jest w tej chwili najbardziej zapracowanym medykiem w krajowym żużlu. W składzie leszczynian nadal niezdolni do jazdy są Sławomir Musielak, Damian Baliński, Adam Skórnicki oraz Jurica Pavlic. Ten ostatni miał już okazję wsiąść na motocykl po kontuzji, co jednak nie skończyło się dla niego najlepiej. Chorwatowi odnowił się uraz nogi i nie będzie mógł pomóc swoim kolegom w walce przeciwko zespołowi z Gorzowa. Sam zawodnik otwarcie mówi, że nie potrafi podać terminu swojego powrotu na żużlowe tory. - Na pewno potrzebuję około tygodnia przerwy. Teraz wybieram się do Chorwacji na rehabilitację i zdjęcie rentgenowskie. Zobaczymy jak to wygląda i jak szybko wszystko przebiega. W tej chwili naprawdę nie potrafię powiedzieć, kiedy będę mógł wyjechać na tor. Mam nadzieję, że jak najszybciej, bo przecież rozpoczyna się walka o medale i chcę w niej uczestniczyć.
Rewelacyjnie spisujący się ostatnimi czasy junior Byków Kamil Adamczewski również nabawił się kontuzji i nie wystąpi w niedzielnym meczu. Dzięki dobrym występom m.in. przeciwko drużynie Włókniarza Częstochowa młodzieżowiec uzyskał średnią punktową, która pozwala leszczynianom na zastosowanie za niego pełnego zastępstwa zawodnika, z czego z pewnością skorzystają. Na pozycji juniorskiej swój debiut najprawdopodobniej zaliczy Paweł Urbański, wspierany przez Tobiasza Musielaka.
Kolejną bolączką leszczyńskiego klubu jest sytuacja awaryjnie ściągniętego do składu Byków Edwarda Kennetta. Brytyjczyk został zawieszony w lidze angielskiej za stosowanie nieprzepisowych tłumików. Całkiem prawdopodobne, że nie uniknie też kary nałożonej przez FIM, która może wykluczyć go ze składu Unii. Leszczynianie mają jednak nadzieję, że do tego czasu zdolny do jazdy będzie już ktoś z kontuzjowanych zawodników i nie będą musieli po raz kolejny "łatać dziury" w składzie.
Jedno jest pewne, w nadchodzącą niedzielę kibice zgromadzenia na leszczyńskim "Smoku" będą świadkami prawdziwego żużlowego szlagieru. Żadna z drużyn nie odpuści, gdyż o awansie do pierwszej "czwórki" mogą i najprawdopodobniej będą decydować małe punkty. Zarówno dla aktualnych mistrzów Polski, jak i "etatowych pretendentów" - jak można nazwać gorzowską Stal odpadnięcie z play-off już w pierwszej rundzie byłoby prawdziwym dramatem.
Awizowane składy:
Caelum Stal Gorzów:
1. Matej Zagar
2. Niels Kristian Iversen
3. Tomasz Gollob
4. Hans Andersen
5. Nicki Pedersen
6. Bartosz Zmarzlik
Unia Leszno:
9. Janusz Kołodziej
10. Edward Kennett
11. Troy Batchelor
12. Kamil Adamczewski
13. Jarosław Hampel
14. Paweł Urbański
Początek spotkania o godz. 19:00.
Sędziuje: Piotr Lis
Ceny biletów:
Normalny - 36 zł
Ulgowy - 25 zł
Sektor "0" - 70 zł
Platynowy VIP - 400 zł
Program - 5 zł
Wyślij SMS o treści ZUZEL LESZNO lub o treści ZUZEL GORZOW na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT.
Zamów wynik meczu Unia Leszno - Caelum Stal Gorzów
Wyślij SMS o treści ZUZEL LESZNO lub o treści ZUZEL GORZOW na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT.
Prognoza pogody na niedzielę dla Leszna godz. 19.00(za new.meteo.pl):
Temp. 22°C
Ciśn. 1006 hPa
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 2 m/s
Ostatni mecz pomiędzy tymi drużynami w Lesznie został rozegrany 3 lipca 2011 roku. Pojedynek zakończył się zwycięstwem gospodarzy 50:40. Czytaj szczegóły.