Dowhan zarabiał 27 tys. miesięcznie?!

Zamieszania wokół zielonogórskiego klubu ciąg dalszy. Podczas konferencji prasowej wiceprezydent Zielonej Góry, Krzysztof Kaliszuk poinformował, że prezes Stelmet Falubazu, Robert Dowhan, miał zarabiać 27 tysięcy złotych miesięcznie.

Przypomnijmy: w środę prezes Dowhan poinformował, że ZKŻ SSA nie przystąpi do konkursu o dotację z miejskiej kasy. Zrobić ma to natomiast stowarzyszenie ZKŻ.

- Prezes mówił, że wszystkie informacje, które pozwoliłyby ocenić finanse klubu są zawarte w sprawozdaniu. Mam tu podane, że prace wraz z pochodnymi wynoszą 606 tysięcy, że spółka zatrudnia ośmiu pracowników i nie ma żadnych informacji o tym, o czym prezes mówił później, że jest ileś umów na zlecenie, na ochronę, na pozostałe ważne rzeczy. Prezes sam potwierdza, że nie mając wglądu w dokumenty de facto nie wiemy na co są wydawane środki. Chciałbym, żeby prezes nie myślał, że główną przyczyną naszej kontroli, która w końcu się odbędzie wcześniej czy później, bo po prostu klub nie dostanie ani złotówki i nie zostanie podpisana umowa na korzystanie z tego obiektu na przyszły rok, są jego dochody. Prezes stowarzyszenia jasno poinformował nas, że bez wiedzy stowarzyszenia prezes Dowhan pobierał wynagrodzenie w wysokości 27 tys. złotych miesięcznie do czasu, kiedy dowiedziało się o tym stowarzyszenie. Przed trzema czy czterema miesiącami stowarzyszenie obniżyło tę kwotę do 10 tys. zł. Apropos tego, jak to my mówimy prawdę albo nieprawdę chciałem pokazać informacje prasowe - przed dwoma laty, a więc w 2009 roku dwukrotnie informował, że nie pobiera żadnego wynagrodzenia za działalność dla żużla - to był luty 2009 i sierpień 2009. W wywiadzie z Gazetą Wyborczą prezes przekazał, że od dwóch lat ma w klubie umowę menadżerską. Prezes stowarzyszenia przy świadku przekazał mi tę informację, że bez zgody stowarzyszenia ta stawka 27 tysięcy złotych była przez prezesa Dowhana pobierana i została po uzyskaniu tej wiedzy obniżona do ok. 10 tys. złotych - powiedział Kaliszuk.

Prezes stowarzyszenia, Ryszard Grzesczuk, wystosował stosowny komentarz do słów wiceprezydenta. Jego treść znaleźć można tutaj

Źródło artykułu: