Wszyscy w Gdańsku liczyli na to, że żużlowcy Lotosu Wybrzeża zmażą plamę z nieudanej inauguracji i pokonają Start Gniezno. Czy jednak to zwycięstwo coś zmienia, jeśli chodzi o sytuację zespołu? - To zwycięstwo zmienia tyle, że wykonaliśmy łatwiejszą część planu. Do jego pełnego wykonania jednak jeszcze wiele brakuje - zauważył Maciej Polny. - Musimy jechać do Gniezna i tam walczyć o zwycięstwo. Ostatnie mecze pokazały, że nikt nam nie pomoże i trzeba patrzeć tylko na siebie. To będzie znacznie cięższe spotkanie, ale uważam, że pokazaliśmy, że umiemy tam jeździć i mamy szansę powalczyć tam o zwycięstwo. Szczególnie, że tym razem pojedzie w naszych barwach Darcy Ward - dodał prezes Lotosu Wybrzeża w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
GALERIA: Lotos Wybrzeże Gdańsk - Start Gniezno 50:40
Niedzielne spotkanie było bardzo emocjonujące, a na torze w niemal każdym biegu dochodziło do bezpośredniej walki. Sternik gdańskiego klubu zauważył, że w tym sezonie mecze w Gdańsku są bardzo ciekawe. - Były już takie spotkania, choćby jak mecz wygrany z Polonią Bydgoszcz. W żużlu o to chodzi, a najważniejszy jest dla nas wynik, ale kibice lubią też. Po cichu liczyłem jednak na wyższe zwycięstwo, ale analizując to, co się działo w trakcie spotkania, jest to dla nas dobry wynik - stwierdził Maciej Polny.
Wszyscy kibice gdańskiego klubu zastanawiają się, czy w zespole Lotosu Wybrzeża pozostanie Darcy Ward. - Mamy takie plany, żeby go utrzymać. Wszystko będzie jednak zależało od rozmów z klubem z Torunia. Póki co mamy zagwarantowane to, że siądziemy do negocjacji jako pierwsi - przekazał Polny. - Wiadomo jednak, że za darmo do Gdańska nie odejdzie i kwota odstępnego będzie z pewnością wyższa, niż w bieżącym sezonie. Chciałbym, aby wszyscy zawodnicy zostali w przypadku awansu do Speedway Ekstraligi, bo ta liga nie jest straszna dla większości naszych zawodników - zakończył.