Dackarna triumfowała na własnym obiekcie po raz pierwszy od trzech miesięcy. To bardzo długi okres jak na ekipę, w składzie której oprócz "AJ-a" znajdują się jeszcze m.in. Rune Holta i Fredrik Lindgren. - Czuję wielką ulgę. To wspaniale, że wreszcie dane nam było zwyciężyć przed własną publicznością - powiedział Jonsson.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Gryfów obok reprezentanta Trzech Koron był Daniel King, który również uzbierał 14 oczek, ale pojawił się pod taśmą aż sześciokrotnie. - Przed tym spotkaniem miałem przeczucie, że wreszcie nam się uda. Po prostu w końcu przyszedł nasz czas. Jestem zadowolony z postawy mojego zespołu - dodał menadżer Dackarny - Mikael Karlsson.
Pod wrażeniem dyspozycji Jonssona był również jego kolega z drużyny - Fredrik Lindgren. - Wygraliśmy dość pewnie, a Andreas był w kosmicznej formie. Myślę, że ten mecz to dobry prognostyk na przyszłość - ocenił "Fredka".
Dackarna Malilla w chwili obecnej zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Elitserien. Gryfy do szóstego Lejonen Gislaved tracą jednak tylko 2 punkty i wciąż liczą się w walce o awans do play-off.
Przypomnijmy, że Andreas Jonsson już w sobotę wystąpi w Grand Prix Polski w Toruniu.
Andreas Jonsson po raz kolejny był liderem Dackarny Malilla