Zenon Plech dla SportoweFakty.pl: MotoArena nie wybacza błędów

Zwycięstwem Andreasa Jonssona zakończyła się Grand Prix Polski. W finale Szwed pokonał Jarosława Hampela, Darcy Warda i Antonio Lindbaecka. Według eksperta SportoweFakty.pl w sobotnim turnieju kluczem do sukcesu była bezbłędna jazda.

W tym artykule dowiesz się o:

- Awans Antonio Lindbaecka do finału było zaskoczeniem, ale również brak w nim lidera klasyfikacji generalnej można uznać za niespodziankę. Odpadnięcie Tomasza Golloba w półfinale mogło być spowodowane upadkiem, który zanotował. Należy naprawdę pogratulować Jarkowi Hampelowi i Andreasowi Jonssonowi. Szwed końcówkę sezonu ma znakomitą. Trzeba oddać, że Ward jeździ bardzo dobrze wszędzie. Australijczyk w każdych zawodach spisuje się doskonale - ocenił występy zawodników po zawodach Zenon Plech.

Według eksperta portalu SportoweFakty.pl poniżej oczekiwań pojechał Chris Holder. - Dużym zaskoczeniem dla mnie jest brak w półfinale Chrisa Holdera. Na swoim torze powinien pojechać lepiej. Sądziłem, że skoro nie dostał „dzikiej karty” Adrian Miedziński, to chociaż on udowodni toruńskim kibicom, iż potrafi skutecznie ścigać się na tym torze. Australijczyk miał słabe starty. Nie wiadomo czym było to spowodowane. Bardzo niewiele punktów mu zabrakło, aby dostać się do półfinału - zaznaczył.

Zenon Plech był zaskoczony słabą postawą Jasona Crumpa. - W jego przypadku może zabrakło koncentracji. Na pewno bardzo chciał dobrze się tutaj zaprezentować. Widać było, że mu zależy. MotoArena to taki tor, na którym bardzo mszczą się własne błędy. Nie można tutaj popełniać błędów. Wcześniej Hampel i Gollob popełnili błędy w swoich biegach, dlatego natychmiast wykorzystali to rywale - zakończył.

Komentarze (0)