- Po pierwszym turnieju, w którym Bartek zapłacił frycowe, bo pierwszy raz jechał w Anglii na trudnym torze, w Holsted na bardziej europejskim, krótkim co prawda obiekcie, radził sobie znakomicie. A warunki były dość ciężkie. Myślę, że następny finał będzie jeszcze lepszy w jego wykonaniu, a w Gnieźnie, gdzie jeździ mu się znakomicie, poprawi swoją pozycję. Jeśli znajdzie się w pierwszej szóstce, będzie to dla niego bardzo duży sukces - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Piotr Paluch.
W Holsted wygrał Maciej Janowski, słabiej wypadł Darcy Ward. Wychowanek klubu z Wrocławia awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej i urasta chyba do miana głównego faworyta Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. - Zgadza się. Maciek już w zeszłym sezonie pokazał lwi pazur, a w tym roku udowadnia to, że naprawdę jest bardzo dobrym młodzieżowcem. Poza tym moim zdaniem Darcy Ward mógł być troszeczkę przemęczony po Grand Prix w Toruniu. W sobotę zajął trzecie miejsce i pewnie myślał, że bez problemu i dwóch zdań poradzi sobie ze wszystkimi finalistami w niedzielę w Holsted. Każdy finał rządzi się jednak swoimi prawami - zakończył trener młodzieży w Caelum Stali Gorzów.
Z dorobkiem 13 punktów Bartosz Zmarzlik zajmuje ósme miejsce w klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów